Oświęcimianie zaczęli ospale. Nic dziwnego, że już pierwsze zagranie przed bramkę przez Sebastiana Brockiego zakończyło się strzałem z bliska oddanym przez Pawła Giela, który miał sporo wolnego miejsca przed bramką Marcina Kopra.
Potem jednak precyzyjnie z wolnego, z 18 m, przymierzył Wojciech Reiman. Posłał piłkę nad murem, a ponieważ Koper był źle ustawiony, wylądowała mu w „okienku”.
Chwilę później goście rozmontowali oświęcimska defensywę. Pierwszy strzał Brockiego Koper jeszcze obronił, ale wobec poprawki był już bezradny. - To niewiarygodne, z jaką łatwością rzeszowianie w tym okresie dochodzili do pozycji bramkowych – mówiąc te słowa Sebastian Stemplewski, trener Soły, bezradnie rozkładał ręce.
Oświęcimianie po raz pierwszy zagrozili rywalom w 25 min; po zagraniu z rzutu rożnego minimalnie pomylił się Przemysław Knapik. Jednak gola zdobyli dopiero po karnym, podyktowanym za faul Arkadiusza Barana na Pawle Cygnarze. Rzeszowian okupił to starcie kontuzją, więc musiał opuścić boisko.
Zaraz po przerwie kibice byli świadkami kuriozalnej bramki. Marcin Wieczerzak przy rozpoczęciu gry nastrzelił stojącego na linii pola karnego Przemysława Knapika. Piłka odbiła się od pleców oświęcimskiego napastnika, a – że rzecz działa się na p14 m – golkiper gości zaczął gonić piłkę, aż wpadł z nią do siatki.
Jednak po raz kolejny dał o sobie znać kunszt Reimana, który ponownie z wolnego przymierzył w „okienko”. Później podobnym wyczynem popisał się Michał Lisańczuk. Miał sporo miejsca i czasu na oddanie strzału, niezbyt silnego, ale – mimo to – Koper znowu dał się zaskoczyć.
Wydawało się, że gospodarze są już na łopatkach. Jednak potem Paweł Cygnar dwa razy prostopadłymi podaniami obsłużył Jakuba Snadnego, który wygrał pojedynki z Marcinem Wieczerzakiem. Na wyrównanie miejscowym zabrakło czasu, choć sędzia przedłużył spotkanie aż o sześć minut.
- Chwała chłopcom, że dwa razy potrafili wrócić do gry i zabrakło nam naprawdę niewiele, żeby zdobyć punkt – żałował Sebastian Stemplewski, trener Soły.
Soła Oświęcim – Stal Rzeszów 4:5 (1:3)
Bramki: 0:1 Giel 3, 0:2 Reiman 14, 0:3 Brocki 16, 1:3 Dynarek 40 karny, 2:3 Knapik 52, 2:4 Reiman 65, 2:5 Lisańczuk 82, 3:5 Snadny 85, 4:5 Snadny 87.
Soła: Koper – Piekielny, Wadas, Drzymont, Jamróz – Hałgas (73 Janik), Dynarek, Szewczyk (46 Wawoczny), Gleń (67 Furtak) – Cygnar, Knapik (77 Snadny).
Stal: Wieczerzak – Baran (40 Zięba), Drelich, Brocki (85 Szymański), Giel (75 Więcek) – Gil (65 Lisańczuk), Reiman, Maślany, Prędota – Szeliga, Skała.
Sędziował: Marek Śliwa (Kielce).
Żółte kartki: Hałgas – Baran, Drelich, Brocki.
Widzów: 200.