
USA
Stany Zjednoczone mają się czego wstydzić, a my nie mamy im czego zazdrościć. Okazuje się bowiem, że w USA prawo do płatnego urlopu... nie istnieje. Prawo nie gwarantuje tego pracownikom, zatem decyzję o przyznaniu ewentualnych płatnych dni wolnych od pracy podejmuje pracodawca. Efekt jest taki, że w sektorze prywatnym około 25 proc. pracowników nie ma w ogóle płatnego urlopu.

NIEMCY
W Niemczech jest właściwie podobnie jak w Polsce. Co prawda nasi sąsiedzi pracują o jedną godzinę tygodniowo mniej, ale liczba dni wolnych jest zbliżona. Oprócz 10 dni ustawowo wolnych od pracy, niemiecki pracownik po przepracowaniu co najmniej 6 miesięcy może liczyć na 24 dni urlopu.
Pracodawcy mogą jednak zwiększać wymiar dni urlopowych i często z tego prawa korzystają, przydzielając dodatkowe płatne dni wolne zwykle na podstawie wieku lub stażu pracy pracownika. W efekcie niejeden Niemiec może pochwalić się 30, a nawet więcej dni urlopowych.

BELGIA
Również Belgom przysługują 24 dni urlopu, pod warunkiem, że przepracowali cały poprzedni rok kalendarzowy. W Belgii bowiem to, ile pracowałeś w jednym roku, ma wpływ na to, ile masz urlopu w kolejnym. Za 6 miesięcy pracy należy się 12 dni urlopu, a każdy kolejny przepracowany miesiąc dodaje 2 dni urlopu do wymiaru.
Pracownik w Belgii ma prawo wziąć dwutygodniowy urlop między 1 maja a 31 października, ale pierwszeństwo mają pracownicy, którzy mają dzieci w wieku szkolnym.

PORTUGALIA
Portugalczycy pracują tyle, co Polacy - 40 godzin tygodniowo. Przysługuje im jednak rocznie 22 dni urlopu wypoczynkowego. Dodatkowo ustawowo wolnych od pracy jest 13 dni, co w sumie daje portugalskim pracownikom 35 dni wolnego rocznie.