- Oczywiście częściej na katechezę uczęszczają uczniowie szkół podstawowych, to prawie 90 proc. Trochę gorzej wygląda to w szkołach ponadpodstawowych. W liceach to 60 proc., w technikach 75 proc. Faktem jest jednak to, że większość uczniów w Archidiecezji Krakowskiej chodzi na katechezę i widzi. jak wielką jest wartością - dodał ks. Konrad Kozioł, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Metropolitalnej w Krakowie.
Karolina Zając pytała również dyrektora Wydziału Katechetycznego o to, dlaczego uważa, że obecny wymiar katechezy powinien zostać zachowany i jakie argumenty za tym przemawiają.
- Argument jest bardzo konkretny: lekcja religii jest inna niż lekcja historii, języka polskiego, wychowania fizycznego czy języka angielskiego. Lekcja religii w szkole, oprócz tego, że podczas niej przekazywana jest wiedza na temat Pana Boga, to także nauka o moralności. To jedyna lekcja w podziale godzin, podczas której młodzi ludzie mogą wypowiedzieć się na temat swoich codziennych problemów, podczas której mogą poznać ich rozwiązanie, jak czynić dobro jak unikać zła. To, że teraz mamy do czynienia ze zorganizowaną akcją przeciwko katechezie w szkole, wynika z tego, że są tacy, którym ta moralność, te wartości przeszkadzają. Głównym przekazem lekcji religii jest to, że Jezus Chrystus oddał za nas życie i zmartwychwstał, czyli ukazanie sensu ofiary, tego, że możemy poświęcić się dla kogoś, że warto pomagać. O tym wszystkim mówimy na katechezie - wyjaśniał ks. Kozioł.
Dodatkowo kapłan wyliczał, że: "W naszej archidiecezji obecnie jest ponad 1800 placówek oświatowych, w których te lekcje się odbywają. Mamy wielu nauczycieli – 1539 osób świeckich, kapłanów, sióstr zakonnych – którzy każdego dnia idą i spotykają się z młodzieżą. Prowadzą ich do Pana Boga. Mamy świadomość tego, ile pracy katecheta wykonuje w szkole. Jest pełnoprawnych członkiem rady pedagogicznej. To katecheci najczęściej prowadzą koła Caritas, samorządy uczniowskie, angażują się w przygotowania konkursów, apeli… To ludzie wykształceni, którzy poświęcają swoje życie, żeby katechizować, żeby być nauczycielami religii" - mówił.
Dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Metropolitalnej w Krakowie wyraził również duże uznanie dla pracy osób, które uczą katechezy: "Szanuję wszystkich katechetów, bo wiele poświęcają, żeby młodzi ludzie dowiadywali się o Panu Bogu, o moralności, o tych uniwersalnych wartościach. Nie do końca zgadzam się jednak z tą narracją, że to, o czym mówimy, jest problemem tylko ludzi świeckich. Oczywiście dla niektórych jest to jedyne źródło utrzymania, ale mam też świadomość, że wielu katechetów uczy innych przedmiotów. Mało kto mówi natomiast o sytuacji sióstr zakonnych, które katechizują. Dla nich też najczęściej płaca za pracę to ich jedyne środki na utrzymanie. Dla mnie nie ma tu dyskusji, bo jeśli ktoś podejmuje pracę, należy mu się za to słuszna płaca. Wszyscy katecheci w naszej archidiecezji uczciwie pracują. Oni nie chcą niczego dostać za darmo. Chcą dostać wynagrodzenie za wykonaną pracę".
Ks. Kozioł został również zapytany o to: "Czy forma, jaką przybiera dzisiaj katecheza, wystarcza, czy trzeba uderzyć się w pierś i powiedzieć, że potrzebne są zmiany? Co powinno się zmienić, żeby katecheza bardziej odpowiadała na potrzeby tych, którzy na nią uczęszczają?".
- Od trzech lat pracuję w wydziale katechetycznym. Przez ten czas byłem na kilkuset lekcjach religii w całej naszej archidiecezji – zarówno w małych wiejskich szkołach, w większych szkołach. jak i tych w dużych miastach. Życzyłbym sobie, żeby tak dobrze były przygotowane lekcje innych przedmiotów. Katecheci to są naprawdę dobrze przygotowani nauczyciele. Oczywiście wśród nich są tacy, którzy mają bardziej czy mniej ciekawy sposób prowadzenia zajęć. Ciężko to generalizować, bo sami mieliśmy w szkole nauczycieli i wiemy, że do jednych trafia taki przekaz a do drugich inny. Jasne, że chcemy iść z duchem czasu. Są różne metody. Najczęściej lekcje religii są interaktywne. Mamy dobrze napisane podręczniki. Wszystko zależy od osoby. To czynnik ludzki. Na pewno jest powód do tego, aby uderzyć się w piersi: to, żeby jeszcze intensywniej pracować, bardziej angażować się w to, aby katecheza była na jak najwyższym poziomie, ale znając środowisko katechetów Archidiecezji Krakowskiej, wiem, że oni robią wszystko, żeby tak było - wyjaśniał kapłan.
Karolina Zając/Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej
Nowe zasady w polskiej ortografii
