Zaledwie kilkadziesiąt godzin dzieli nas od oscarowej gali w Los Angeles, podczas której poznamy najlepsze filmy świata, w każdym razie zdaniem Amerykańskiej Akademii Filmowej. Kto ma największe szanse? Możliwe odpowiedzi na to pytanie podsuwa raport Instytutu Monitorowania Mediów (IMM).
WIDEO: Wielcy przegrani oscarowych gal
Źródło: Agencja TVN/x-news
Badacze wzięli pod lupę ponad czterdzieści tysięcy publikacji, które na ten temat pojawiły się w internecie. Zdaniem internautów, bezkonkurencyjna wydaje się „Zjawa”, a Leonardo DiCaprio powinien zgarnąć statuetkę za pierwszoplanową rolę w tym właśnie filmie.
Internet żyje Oscarami
Zgodnie z danymi IMM najwięcej opinii na temat Oscarów w internecie - od 1 stycznia do 22 lutego 2016 roku - pojawiło się na Facebooku. Wynik to ponad 40 proc. z 40 tys. wszystkich wzmianek; nieco mniej ukazało się na Twitterze - ponad 32 proc.
Jak czytamy w raporcie, od początku stycznia do teraz dyskusja utrzymywana jest na mniej więcej podobnym poziomie. I tak tydzień po tygodniu na temat Oscarów pojawia się średnio od 700 do 800 wzmianek. To przekłada się w praktyce na liczbę wyświetleń informacji o Oscarach. Sięga ona aż 100 milionów.
Zjawa prowokuje dyskusje
Najczęściej i najchętniej internauci dyskutowali o filmie „Zjawa” Alejandro Gonzáleza Iñárritu i oscarowych szansach Leonarda DiCaprio.
Od lat mówi się bowiem o tym, że jako bożyszcze Hollywoodu powinien wreszcie zdobyć swoją pierwszą statuetkę. Dlatego też ze wszystkich bohaterów nominowanych w kategorii „najlepszy aktor pierwszoplanowy” bezkonkurencyjny okazał się właśnie Leo. Na jego temat ukazało się prawie 87 proc. wszystkich wzmianek. Drugie i trzecie miejsce zajęli kolejno Matt Damon (7 proc.) oraz Eddie Redmayne (6 proc.).
„Di Caprio ze Złotym Globem. Teraz czekamy na Oscara, bo ten człowiek tę nagrodę powinien dostać już kilka lat temu” - podsumował na Facebooku kolejny internauta.
Piękne konkurentki
Raport wskazuje również, że w przypadku pań nie możemy mówić już o tak przeważającym zwycięstwie, jak w przypadku panów.
Największą popularnością cieszy się Jennifer Lawrence - doceniona za rolę w filmie „Joy”. Na jej temat pojawiło się 51 proc. wszystkich wzmianek dotyczących artystek nominowanych w kategorii „najlepsza aktorka pierwszoplanowa”. Na drugim i trzecim miejscu uplasowały się kolejno Cate Blanchett za „Carol” (26 proc.) oraz Brie Larsson za „Pokój” (23 proc.).
Czy popularność gwiazd w sieci przełoży się werdykt Amerykańskiej Akademii Filmowej? Przekonamy się w nocy z niedzieli na poniedziałek.