- Ta inwestycja może kosztować nawet 6 miliardów złotych, ale jest niezbędna nie tylko dla naszej grupy, ale i dla całej krajowej energetyki - podkreśla Dariusz Lubera, prezes spółki Tauron Polska Energia, w której skład wchodzi PKE.
Lubera informuje, że pierwsze prace projektowe przy nowym bloku rozpoczną się w 2013 r.
- Chcemy, by blok został uruchomiony jeszcze w tym dziesięcioleciu, przed końcem 2020 roku - mówi.
Zobacz także: Chrzanów: remont dworca PKP. Będą opóźnienia
W tej chwili w Elektrowni Siersza jest czynnych sześć bloków energetycznych. Razem osiągają moc niecałych 700 MW. Najstarsze dwa bloki w najbliższych latach mają być wyłączane z użycia.
Planowany do budowy blok będzie miał moc większą niż wszystkie obecne, bo aż 900 MW. Ma być bardzo wydajny i nowoczesny.
Za rozwojem elektrowni jest Rada Miasta Trzebini. Na ostatniej sesji przyjęła jednomyślnie uchwałę w sprawie wsparcia idei budowy nowego bloku energetycznego.
- Inwestycja ta pozwoli na dalszy rozwój Elektrowni Siersza oraz zapewni właściwe zaopatrzenie mieszkańców naszego regionu w energię elektryczną i cieplną. Dotychczasowa wiedza i doświadczenie pracowników elektrowni gwarantują prawidłowość działania tak znaczącej dla gospodarki inwestycji - mówił podczas sesji Stanisław Szczurek, burmistrz Trzebini.
Na sesji był obecny Dariusz Lubera. Dziękował za podjęcie uchwały wpierającej ideę budowy nowego bloku energetycznego w elektrowni, podkreślając przy tym, że to raczej rzadkość wśród samorządów. Częściej słyszy obawy, gdy Tauron planuje nowe inwestycje.
- Ta uchwała jest dla Grupy Tauron ważnym zobowiązaniem i jednoczesnym świadectwem, że lokalny samorząd będzie przyjazny tej inwestycji. Nie ma takiego drugiego samorządu jak Trzebinia, który z takim zaangażowaniem podchodzi do budowy bloku, bo przecież nie da się ukryć, że energetyka to uciążliwa branża - zauważa Dariusz Lubera.
Słowa prezesa o rozwoju elektrowni są jak balsam na dusze pracowników. Jest w niej zatrudnionych 640 osób. Wszyscy słyszeli, że przestarzałe bloki energetyczne będą wyłączane z użycia. Nikt nie miał pewności co do dalszych losów firmy.
- Te słowa nas uspokoiły. Ważne, by wiedzieć, że praca dalej będzie - przyznaje Marian Kwiatkowski, kierownik wydziału ogólnotechnicznego Elektrowni Siersza.
Prezes Lubera zapewnia, że o pracę nie ma się co martwić.
- Będzie jej jeszcze przynajmniej dla dwóch pokoleń. Użytkowanie planowanego bloku jest obliczane na 46 lat - mówi.
Leszek Kwiecień, obecnie pełniący obowiązki dyrektora naczelnego elektrowni, jest pełen optymizmu.
- Energetyka w Trzebini była, jest i będzie - stwierdza.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nowy Targ: kierowca miał aż 4 promile!
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
