https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

IV liga piłkarska. Trzebinia mistrzem grupy zachodniej!!![ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Radość trzebińskich piłkarzy po zdobyciu mistrzostwa w grupie zachodniej IV ligi. Teraz czeka ich baraż z Bochnią, mistrzem grupy wschodniej.
Radość trzebińskich piłkarzy po zdobyciu mistrzostwa w grupie zachodniej IV ligi. Teraz czeka ich baraż z Bochnią, mistrzem grupy wschodniej. Fot. Jerzy Zaborski
W ostatniej kolejce grupy zachodniej IV ligi piłkarskiej MKS Trzebinia-Siersza zrobił to, co do niego należało, czyli na własnym boisku pokonał Orła Piaski Wielkie. Jednak to nie oznaczało jeszcze mistrzostwa. Szał radość wybuchł dopiero wtedy, jak do Trzebini dotarła wiadomość o bezbramkowym remisie liderującej Jutrzenki na boisku zdegradowanego Garbarza. To oznaczało, że trzebinianie wskoczyli na fotel lidera i 18 czerwca zagrają w barażu z mistrzem grupy wschodniej, czyli Bochnią o awans. Będzie to jeden mecz, na neutralnym boisku w Krakowie, bo taki jest zapis w regulaminie rozgrywek.

Po meczu koledzy z drużyny zaczęli wołać na Pawła Piskorza „Payet”. Trzebiński napastnik zdobył gola identycznego jak reprezentant Francji w meczu otwarcia Euro 2016 przeciwko Rumunii. Popularny w Trzebini „Pikol” także przymierzył w „okienko”, ale wcześniej dryblował wzdłuż linii pola karnego. - Mówią, że to moja firmowa akcja. Może coś w tym jest, bo już kilka takich goli zdobyłem. Jednak zawsze uderzałem w krótki róg, a teraz huknąłem w przeciwny – powiedział trzebiński napastnik.

Potem Bartosz Jagła bezpośrednim strzałem z rzutu rożnego, z lewej strony, „wkręcił” piłkę bezpośrednio do bramki. Wprawdzie główkował jeszcze Gaspar Repa, ale uczynił to już poza linią bramkową.

Gospodarze mogli schodzić na przerwę z pokaźniejszą zaliczką, ale Jakub Pająk trafił w słupek, a idealnym podaniem popisał się Repa (29 min), a po dośrodkowaniu z lewej Krzysztofa Sieczki, Jagła minimalnie nieclenie główkował (45 min).

Zaraz po zmianie stron, Szymon Bruzda uderzył z 30 m. Piłka dwa razy skozłowała, odbiła się od słupka i wpadła do siatki. - Już dawno nie straciłem tak głupiej bramki. Biorę ją na swoją „klatę” - przyznał po meczu Tomasz Wróbel.

W 55 min Michał Kowalik przestrzelił karnego, przenosząc piłkę ponad poprzeczką i miejscowi do końca musieli drżeć o wynik.

Pięć minut później Adam Wędzony wbiegł między Macieja Domurata i Pawła Sawczuka, jednak ich błąd naprawił Tomasz Wróbel.

Później Kowalik płaskim strzałem zaskoczył Wiśniewskiego, rehabilitując się za zmarnowaną „jedenastkę”. Potem Krzysztof Sieczko uczcił golem narodziny potomka, a na koniec Mateusz Majcherczyk strzałem w przeciwny róg pokonał Wiśniewskiego.

Potem pozostało już tylko czekanie na wieści z Zembrzyc. Okazały się one pomyślne dla trzebinian. Dokonali czegoś, co dla wielu przed meczem wydawało się niemożliwe do zrealizowania.


MKS Trzebinia-Siersza – Orzeł Piaski Wielkie 5:1 (2:0)
Bramki:
1:0 Piskorz 27, 2:0 Jagła 32, 2:1 Bruzda 47, 3:1 Kowalik 74, 4:1 Sieczko 83, 5:1 Majcherczyk 87.

MKS: Wróbel – Sieczko, Ołownia, Sawczuk, Jagła – Domurat, Repa, Majcherczyk (87 Fraś), Kowalik – Piskorz (90 Kurek), J. Pająk (73 Dudek).

Orzeł: Singh (46 Wiśniewski) – Spolitakiewicz, Krajewski (68 P. Bieńkowski), Wajda, Kubera – Zelek, Kapera (46 Czyżowski), Strojek, Wędzony – Chodźko, Bruzda.

Sędziował:
Albert Brudny (Tarnów).

Żółte kartki: Jagła, Majcherczyk, Piskorz – Wajda, Kubera.

Widzów: 120.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
AZW
Widzów 120 to jakby odjąć rodziny i działaczy to zostaje jakieś 50 osob Orzeł PW tak samo na meczach widzów 100 więcej chodzi na lokalne a,B,c klasy niż 4 ligę hit sezonu....No ale tu są piłkarze za pieniądze a tam kopacze
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska