Uchwała jest pokłosiem skandalu, jaki wybuchł podczas tegorocznego festiwalu polskiej piosenki. Masowe wycofywanie się artystów, a potem spięcia na linii TVP - miasto, doprowadziły do tego, że czerwcową imprezę trzeba było odwołać.
Ostatecznie festiwal odbył się, ale we wrześniu.
Według członków KOD, a także ponad 300 opolan, którzy podpisali się pod uchwałą, głównym sprawcą tego zamieszania był Jacek Kurski, prezes TVP.
"Wnioskujemy o przyjęcie tej uchwały, aby wyraźnie i dobitnie przeciwstawić się poczynaniom prezesa Jacka Kurskiego, którego działalność, cenzorskie zapędy i spowodowany tym bojkot artystów, doprowadził do braku możliwości przeprowadzenia KFPP w Opolu w ustalonym wcześniej terminie. [...] Nie można też zapomnieć o stratach finansowych, które poniosło miasto, opolscy przedsiębiorcy, czy chociażby ludzie zaangażowani bezpośrednio w tworzenie festiwalu. Straty te można odzyskać w procesach, jakie ludzie ci powinni wytoczyć TVP S.A., niemniej jednak strat wizerunkowych łatwo odrobić się nie da" - czytamy w uzasadnieniu projektu.
Działacze KOD pojawili się na sesji i tłumaczyli, że uchwała ma charakter symboliczny i nikt nie będzie Kurskiemu zabraniał przyjazdu do Opola, nawet jeśli zostałby uznany za "persona non grata".
- To rodzaj pokojowego protestu, pozbawionego agresji i nienawiści - przekonywał Tomasz Stochniał z KOD. - Festiwal to nasza marka, prezes Kurski zrobił sporo, aby markę tej imprezy osłabić.
Oficjalnie uchwałę poparł tylko klub radnych Platformy Obywatelskiej.
- Dziękujemy za nią, prezes Kurski upokarzał opolan, upokarzał też prezydenta Opola. Próbował przenieść imprezę do innego miasta - przypomniał Zbigniew Kubalańca, przewodniczący klubu radnych PO.
Wielu radnych uważało jednak, że podjęcie uchwały pogorszy i tak złe relacje na linii Ratusz - TVP. Wnioskodawcy stwierdzili, że będą informować o tym, jak zagłosują poszczególni radni, co potem miałoby mieć wpływ na wynik wyborów.
- Zabrzmiało to jak niedopuszczalna próba szantażu - ocenił radny Piotr Wieczorek.
Uchwała miała negatywną opinię prawną, a dodatkowo o rozwagę w głosowaniu zaapelował wiceprezydent Maciej Wujec.
- Proszę wziąć pod uwagę wieloletnią współpracę miasta i telewizji - sugerował zastępca Arkadiusza Wiśniewskiego.
Ostatecznie za uchwałą zagłosowało tylko 9 radnych, przeciw było 15, a 5 wstrzymało się od głosu.
Jacek Kurski o festiwalu Opole 2018