https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Majchrowski nie będzie ubiegał się o stanowisko prezydenta w 2024. Urzędnicy zachowują spokój, choć część nie kryje zaskoczenia

Ewa Wacławowicz
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski ogłosił kluczową decyzję dotyczącą startu w przyszłorocznych wyborach
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski ogłosił kluczową decyzję dotyczącą startu w przyszłorocznych wyborach Wojciech Matusik
W poniedziałek, 20 listopada Jacek Majchrowski ogłosił, że nie będzie ubiegał się o reelekcję w nadchodzących wyborach samorządowych. Jak na tę decyzje zapatrują się urzędnicy, w tym wieloletni współpracownicy Prezydenta? Kto nie kryje zdziwienia, a kto wręcz przeciwnie?

Jeszcze na chwilę przed rozpoczęciem konferencji prasowej, na której Prezydent ogłosił swoją decyzję, w magistrackiej sali gęsto było nie tylko od dziennikarzy, ale też od pracowników urzędu. Przechadzających się tu i tam, zamyślonych, generalnie w dobrych humorach. Na pytanie o panujące nastroje odpowiadają wzruszeniem ramion i z uśmiechem mówią, że choć pogoda dziś się nie udała bo leje, nie mają powodów do zmartwień. - Będzie, co ma być - rzuca krótko Dariusz Nowak z biura prasowego urzędu.

Do dziennikarzy i pracowników dołączają powoli radni, ale też posłowie czy kandydaci na posłów. Są obecni Piotr Kempf czy Rafał Komarewicz. Wszyscy z niecierpliwością czekają na decyzję. Rumor ustaje, gdy na sali pojawia się Prezydent Jacek Majchrowski.
Zaczyna on swoje wystąpienie od podsumowania 21 lat rządów. Mówi o polityce, sukcesach, porażkach, ważniejszych inwestycjach, zieleni. Gdy ogłasza, że nie będzie kandydował na sali zapada głucha cisza, choć na twarzach zgromadzonych nie widać zaskoczenia.

Pojawia się ono dopiero, gdy Prezydent ogłasza kogo poprze. Nie jest to jak spekulowano, Ireneusz Raś z Trzeciej Drogi, ale jego zastępca i wieloletni współpracownik Andrzej Kulig. Wiceprezydent nie kryje w rozmowie z dziennikarzami swojego zdziwienia.

- Jeszcze dziś rano widziałem się z Panem Prezydentem i nie dał absolutnie po sobie poznać, że nie będzie kandydował. Do tego weekendu myślałem, że sprawa jest rozstrzygnięta, więc nie brałem pod uwagę kandydowania. Teraz muszę porozmawiać z żoną i córkami. Nie wiem, kiedy podejmę decyzję. Musicie mi dać trochę czasu - powiedział dziennikarzom.

Monika Chylaszek, dyrektor biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa i rzeczniczka Prezydenta Jacka Majchrowskiego w rozmowie z nami mówi, że za wcześnie na podsumowania.

- Nie chcę nic podsumowywać ani komentować decyzji Pana Prezydenta, bo jest na to za wcześnie. Na pewno do marca będziemy z Panem Prezydentem jeszcze współpracować, więc jak ten okres się skończy to zdecyduje się na jakiś szersze podsumowanie, ale póki co nie chcę tego robić - mówi. Zapewnia nas też, że o żadnej panice w magistracie nie ma mowy, a Urząd będzie pracował tak, jak do tej pory.

Na podsumowania nie silą się również inni pracownicy urzędu. Osoby, które spotykamy na magistrackich korytarzach są spokojne o swój los - podobnie jak najbliżsi współpracownicy Prezydenta, nie chcą komentować jego decyzji. - Nie ma o czym mówić. Skoro Pan Prezydent podjął taką decyzję to widać miał powód. Ja ją szanuję i z szacunku do Prezydenta nie będę robił żadnych podsumowań - mówi nam jeden z urzędników

Inny dodaje: Szanuje tę decyzję i nie widzę powodów do strachu. Pan Prezydent przez te lata był dobrym gospodarzem i tego mu nikt nie zabierze. Dbał o urząd tak jak i o miasto. Poza tym nic więcej nie mam do dodania, bo cały czas tym gospodarzem jest i będzie do marca 2024 - mówi.

Ochroniarz, który pracuje w urzędzie dobrych parę lat, mówi, że o utratę pracy się nie boi. Gdy próbujemy dopytać o decyzje Prezydenta, mówi, że nie jemu ją oceniać i kieruje nas do rzecznika.

Czy Sejm będzie maszynką do głosowania?

od 16 lat
Wideo

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To ile lat musi minąć?
"Za wcześnie na podsumowania"

Dwadzieścia lat to za mało? Jeszcze niby „za wcześnie”?
X
X
20 listopada, 19:38, gniewko_syn_ryba:

"w magistrackiej sali gęsto było nie tylko od dziennikarzy, ale też od pracowników urzędu. Przechadzają[wulgaryzm]h się tu i tam, zamyślonych, generalnie w dobrych humorach"

W godzinach pracy ???...

Przecież oni nic nie robią,tylko rozklejają koperty.

g
gniewko_syn_ryba
"w magistrackiej sali gęsto było nie tylko od dziennikarzy, ale też od pracowników urzędu. Przechadzają[wulgaryzm]h się tu i tam, zamyślonych, generalnie w dobrych humorach"

W godzinach pracy ???...
R
Realista
20 listopada, 18:15, Zbigniew Rusek:

Nareszcie!!! Może wrescie nastanie ktoś, kto zatrzyma napływ ludności d Krakowa z ob[wulgaryzm]h miejscowości kraju i z zagranicy, zatrzyma budowę biurowców i deweloperkę, zakończy z tą 'tramwaajozą" i doprowadzi do priorytetu dla autobusów na sygnalizacjach świetlnych. Najlepiej, by Nowa Huta stała się odrębnym miastem, gdyż Kraków jest ogólnie za duży (zarówno pod względem liczby mieskzańców, jak i powierzchni).

Na to ostatnie trudno liczyć — ale gdyby nowy „władca” zatrzymał to ściąganie „tanich pracowników” dla kaprysu korporacji wszelakich (i nie przedłużał już wydanych zezwoleń na pobyt), to już byłoby dużo.

Jak korporacje chcą pracowników, to niech zatrudniają Polaków PŁACĄC IM UCZCIWE STAWKI, a nie ściągają tu Pakistanów „żeby było taniej”. A jeśli nie chcą płacić Polakom — to po co nam tutaj te korporacje? Podatków i tak nie placą, bo mają prawników, którzy udowodnią, że „w sumie to oni ponoszą straty, co cały czas dokładają do interesu”.

X
X
Jestem Gibonem, wali mi z [wulgaryzm]a😂😂😂
Z
Zbigniew Rusek
Nareszcie!!! Może wrescie nastanie ktoś, kto zatrzyma napływ ludności d Krakowa z ob[wulgaryzm]h miejscowości kraju i z zagranicy, zatrzyma budowę biurowców i deweloperkę, zakończy z tą 'tramwaajozą" i doprowadzi do priorytetu dla autobusów na sygnalizacjach świetlnych. Najlepiej, by Nowa Huta stała się odrębnym miastem, gdyż Kraków jest ogólnie za duży (zarówno pod względem liczby mieskzańców, jak i powierzchni).
X
X
20 listopada, 16:31, Podsumowanie:

"6,4 miliarda złotych – tyle ma wynieść dług Krakowa na koniec przyszłego roku. Niestety to nie wszystko, bo zaprezentowany przez Jacka Majchrowskiego budżet na przyszły rok i wieloletnia prognoza finansowa nie obejmują miejskich spółek. A te są zadłużone na ponad 3 miliardy. Łącznie więc to już prawie 10 miliardów złotych! Dla porównania, gdy Jacek Majchrowski obejmował urząd prezydenta, zadłużenie wynosiło niecały miliard. Jednocześnie Kraków cały czas niebezpiecznie zbliża się do pułapu zadłużenia, którego przekroczenie jest równoznaczne z ogłoszeniem bankructwa" - zaalarmował radny Łukasz Gibała, lider Stowarzyszenia Kraków dla Mieszkańców.

Gibony spamują dzisiaj na ostro 😂😂😂 Deweloperski pieniądz im nie śmierdzi.

P
Podsumowanie
"6,4 miliarda złotych – tyle ma wynieść dług Krakowa na koniec przyszłego roku. Niestety to nie wszystko, bo zaprezentowany przez Jacka Majchrowskiego budżet na przyszły rok i wieloletnia prognoza finansowa nie obejmują miejskich spółek. A te są zadłużone na ponad 3 miliardy. Łącznie więc to już prawie 10 miliardów złotych! Dla porównania, gdy Jacek Majchrowski obejmował urząd prezydenta, zadłużenie wynosiło niecały miliard. Jednocześnie Kraków cały czas niebezpiecznie zbliża się do pułapu zadłużenia, którego przekroczenie jest równoznaczne z ogłoszeniem bankructwa" - zaalarmował radny Łukasz Gibała, lider Stowarzyszenia Kraków dla Mieszkańców.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska