- Tomek Brzyski trenuje z nami od poniedziałku, to trochę krótki czas, ale w końcu po to się robi te transfery last minute, by ludzie weszli i zagrali z marszu – mówi szkoleniowiec Cracovii Jacek Zieliński.
- To nie jest przypadkowy zawodnik, więc wielkiego ryzyka nie ma. Będziemy się zastanawiać. Odnalazł się szybko w Cracovii, dobrze się znamy, pracowaliśmy dwa lata w Polonii Warszawa. Będzie miał coś do udowodnienia i pokazania, że potrafi grać w piłkę. Wszedł szybko w zespół, zresztą wielu chłopaków znał, a pod względem piłkarskim się obroni, jestem o to spokojny. Wykorzystamy jego doświadczenie i umiejętności gry lewą nogą - dodał trener.