Jaja pochodziły od kur z wolnego wybiegu hodowanych w kilku miejscowościach Małopolski i Śląska - Rabce, Rybniku, Żorach i Barwałdzie. Dopuszczalna zawartość dioksyn w żywności, w tym w kurzych jajach, to 2,5 pg/g (pikogramów na gram tłuszczu).
W przypadku jednego z czterech badanych jaj (Barwałd) stężenie było równe dopuszczalnej wartości. W jajkach z Rybnika i Żor zawartość dioksyn przekroczyła normę (2,7 pg/g). W przypadku jajka z Rabki ilość dioksyn przekraczała dopuszczalną wartość prawie czterokrotnie (9,5 pg/g).
Według KAS zawartość dioksyn w żywności ma związek ze smogiem. Skażenie gleby i roślinności w okolicy gospodarstw, gdzie hoduje się np. kury, może następować w wyniku opadającego z kominów, skażonego dioksynami pyłu, a także poprzez skażony popiół z palenisk. - Powinno być zdecydowanie więcej kontroli spalania odpadów w gospodarstwach domowych oraz u przedsiębiorców - mówi Andrzej Guła z KAS.
Związki z grupy dioksyn nawet w bardzo małych dawkach są niebezpieczne dla zdrowia, powodując m.in. zaburzenia gospodarki hormonalnej, problemy z płodnością, negatywnie oddziałują też na płód.
Źródło: Dziennik Polski