
Głosowanie w Krakowie w 2015 roku.

Rok 1990, czyli pierwsze wolne wybory prezydenta w Polsce po upadku komunizmu. Pierwsze i od razu szczególne, bo do II tury wyborów niespodziewanie wszedł Stanisław "Stan" Tymiński. Człowiek z teczką, z Kanady, szerzej wcześniej nieznany. W I turze pokonał m.in. Tadeusza Mazowieckiego, ale w II nie miał już szans z Lechem Wałęsą.
W I turze Tymiński miał 23 proc. głosów, a Wałęsa niecałe 40 proc. W II Wałęsa pewnie pokonał Tymińskiego stosunkiem głosów 75 do 25 proc.
Jak głosowali wtedy mieszkańcy ówczesnych województw wchodzących w skład obecnego małopolskiego (krakowskie, tarnowskie i nowosądeckie)? Wałęsa wygrał w nich zdecydowanie, osiągając tam najlepsze wyniki – krakowskie 51 proc., nowosądeckie – 62 proc. (najwyższy wynik w kraju) i tarnowskie – 53 proc. Tymiński miał odpowiednio: 10, 11 i 12,5 proc. głosów w tych województwach. Były to trzy najniższe wyniki w całym kraju. Jeszcze w białostockim miał 12 proc. Najniższy wynik był w województwie krakowskim.
W II turze było tako samo. W trzech południowych województwach Wałęsa miał najlepsze wyniki w całym kraju – ponad 90 proc. w krakowskim i nowosądeckim oraz niecałe 90 proc. w tarnowskim. Tymiński miał tam najsłabsze rezultaty – poniżej 10 proc. i nieco ponad 10 proc.

Rok 1995 to pamiętna kampania i debata pomiędzy Lechem Wałęsą i Aleksandrem Kwaśniewskim. Do historii przeszły wypowiedzi Wałęsy („Panu to ja mogę nogę podać” i „Pan tu wszedł jak do obory. Ani be, ani me, ani kukuryku”), czy discopolowa piosenka Aleksandra Kwaśniewskiego „Ole, Olek”.
I turę, jak i całe wybory, dość niespodziewanie wygrał Aleksander Kwaśniewski. W I turze zdobył 35 proc. głosów, a Wałęsa 33 proc. W drugiej pokonał urzędującego prezydenta stosunkiem 51,7 do 48,3 proc.
Małopolskie województwa były wtedy wierne Wałęsie, który pokonał w nich kandydata SdRP (późniejsze SLD). W większości z 49 województw zwyciężył Kwaśniewski, ale Wałęsa pewnie pokonał go w krakowskim (47 proc. do 21 proc.), nowosądeckim (aż 61 proc. do 15 proc.) i tarnowskim (51 proc. do 18 proc.).
W II turze trzy województwa małopolskie znów opowiedziały się za Wałęsą, co jednak nie dało mu zwycięstwa w całym kraju. Znów najlepszy wynik miał w nowosądeckim – 76 proc. do 23 proc. W krakowskim stosunek głosów wynosił 67,5 do 32,5 proc. dla Wałęsy, a w tarnowskim 70 do 30 proc.

Rok 2005 to rok nowych kandydatów i rok, który zapoczątkował trwający do dziś duopol POPiS i związane z nim podziały w kraju. W tamtych wyborach czwórka kandydatów miała dwucyfrowe wyniki – Marek Borowski (SDPL i SLD, 10,3 proc.), Andrzej Lepper (Samoobrona, 15,1 proc.), Lech Kaczyński (PiS, 33,1 proc.) i Donald Tusk (PO, 36,3 proc.).
Choć Donald Tusk wygrał I turę, to finalnie po prezydenturę nie sięgnął. Przegrał stosunkiem 46 do 54 proc. na rzecz Lecha Kaczyńskiego. Znacznie przyczyniły się do tego głosy z Małopolski, gdzie Lech Kaczyński zdobył ponad 60 proc. głosów w II turze i 43,2 proc. w I. Donald Tusk dostał tutaj 35,3 proc. w I i 39,3 proc. w II turze.
Były lider PO mógł się co najwyżej pocieszyć wynikiem z Krakowa, gdzie dostał 48,2 proc. głosów w I i 55,3 proc. w II turze. Kraków był jedynym miejscem w Małopolsce, gdzie wygrał Tusk. Lech Kaczyński miał tutaj 35,6 proc. w I i 44,7 proc. w II turze.