Tak powstało imperium Goczałów. Od branży obuwniczej do Energylandii. Poznajcie biznesową drogę milionerów z Małopolski

Mało kto mógł spodziewać się, że osoba pochodząca z niewielkiej wsi pod Wadowicami stanie się trendsetterem oraz liderem polskiej branży rozrywkowej. Marek Goczał z Zebrzydowic, bo o nim mowa, wspólnie ze swoją rodziną stoi za takimi markami jak dyskoteki Energy 2000 oraz Park Rozrywki Energylandia w Zatorze. Teraz jego sukces starają się naśladować inni, budując w Polsce parki rozrywki - np. Hossoland koło Szczecina czy Mandoria pod Łodzią.

Urodzony 2 października 1975 roku Marek Goczał od początku miał ogromną żyłkę do biznesu, swoich sił próbował w różnych branżach. Przełomową decyzją było otwarcie wspólnie z bratem Michałem dyskoteki w Przytkowicach. Klub uruchomiony został w 1991 roku i początkowo działał pod szyldem Holiday Disco. W 1998 roku przemianowany został na Energy 2000. Dyskoteka firmowana tą marką powstała później także w Katowicach.

To maksyma, która przyświeca nie tylko zabawom w dyskotekach Energy 2000, ale całej wizji biznesu rodziny Goczałów. Ich sztandarowy projekt, czyli Energylandia to miejsce, które robi ogromne wrażenie, szczególnie na osobach, które odwiedzają je po raz pierwszy.

Trudno uwierzyć w to, że miejsce wybudowane z takim rozmachem mogło powstało w Polsce - powtarzają regularnie goście parku rozrywki w Zatorze.

Wizja budowy wielkiego parku rozrywki została zaczerpnięta z zagranicy. Rodzinna wizyta Goczałów w parku Gardaland we Włoszech była impulsem do stworzenia takiego miejsca nad Wisłą. Po wycieczce do słonecznej Italii dzieci Agaty i Marka Goczałów, czyli Klaudia (ur. 2000) i Eryk (ur. 2004) były zafascynowane tym miejscem i dziwiły się, że do tej pory nikt takiego nie stworzył w Polsce. Wszyscy do tej pory żyli w przeświadczeniu, że nie da się tu zbudować parku na miarę Disneylandu, z tak ogromnym rozmachem... Wtedy pojawili się oni.

14 lipca 2014 otwarta została Energylandia. Wówczas obiekt nie przypominał obecnego parku. Oferował zaledwie 30 atrakcji - przy obecnych 133. Udało się jednak stworzyć podwaliny, a następnie co roku rozbudowywać obiekt o kolejne strefy. Pierwszy etap inwestycji kosztował 73 mln zł, z czego 42 mln zł stanowiło pozyskane dofinansowanie unijne. Trzeba było jednak wyłożyć także własne pieniądze, m.in. te zarobione na dyskotekach, produkcji napojów energetycznych oraz podeszw do butów.

Rodzina Goczałów prowadzi obecnie wiele biznesów, głównie w branży rozrywkowej i turystycznej. Michał Goczał jest właścicielem położonego w pobliżu Energylandii centrum noclegowego Western Camp Resort. Kompleks wypoczynkowy, stylizowany na klasyczną westernową wioskę, wyróżnia się domkami i restauracją unoszącymi się na powierzchni stawu.

Rodzina Goczałów to wielcy miłośnicy motoryzacji. Marek, Michał i Eryk od kilku lat startują w rajdach. Największymi sukcesami może pochwalić się ten najmłodszy.

Eryk Goczał już jako dziecko deklasował rywali, regularnie przywożąc z różnych zawodów trofea. Jego sukcesy szybko zostały zauważone i docenione. Jako 15-latek zdobył tytuł Najlepszego Sportowca Juniora Roku 2019 w plebiscycie organizowanym przez Gazetę Krakowską. W sezonie 2019 i 2020 zdobywał doświadczenie, biorąc udział w Rajdowych Mistrzostwach Polski Samochodów Terenowych. Eryk to niezwykle doświadczony jak na swój wiek kierowca, który próbuje swoich sił w różnych dziedzinach motorsportu. W 2022 roku wywalczył tytuł driftingowego mistrza Polski. Jest on także kaskaderem i bierze udział w ekstremalnych pokazach w Parku Rozrywki Energylandia w Zatorze.

Jego największym sportowym sukcesem jest zwycięstwo w Rajdzie Dakar 2023 w kategorii SSV, czyli małych pojazdów terenowych. Ponadto jest najmłodszym w historii kierowcą startującym w tym uznawanym za najtrudniejszy rajdzie na świecie.

Rodzina posiada swój własny zespół rajdowy Energylandia Rally Team.

Wprawdzie członków rodziny Goczałów na próżno szukać na liście 100 najbogatszych Polaków, ale ich majątek szacowany jest w setkach milionów złotych.

Niektórym wystarczy niewiele, by królować na salonach, instagramie, być regularnym gościem śniadaniówek. Skandale dla celebrytów są paliwem. Nie ważne jak, byle mówili...

Rodzina Goczałów jest tego absolutnym przeciwieństwem - w myśl zasady: biznes lubi ciszę. Nie udzielają się w mediach, próżno szukać ich w programach śniadaniowych. Wyjątkiem był sukces Eryka Goczała w Rajdzie Dakar, wówczas młody kierowca na chwilę pojawił się w mainstreamie.

Rodzina dba o swoją prywatność, a w mediach społecznościowych nie znajdziemy zdjęć z prywatnych imprez czy innych wydarzeń. Publikują głównie treści związane ze swoim życiem zawodowym i pasjami. W przypadku Eryka są to rajdy oraz przygotowania do nich.