https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak segregować, gdy pojemniki znikają?

Małgorzata Stuch
Lepiej dzwony usuwać, czy sprzątać wokół nich?
Lepiej dzwony usuwać, czy sprzątać wokół nich? archiwum
Mieszkańcy dużych podgórskich osiedli narzekają, że nie mogą segregować śmieci. Brakuje pojemników. Przy ul. Mała Góra i przy ul. Bieżanowskiej jeszcze kilka miesięcy temu stały dzwony do segregacji śmieci. Takie same pojemniki ulokowano na os. Nowy Prokocim i w ul. Wallenroda. I nagle część pojemników po prostu zniknęła.

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

- Pewnego dnia przyjechałem z wózkiem posegregowanych odpadków i nie miałem ich gdzie wyrzucić - skarży się Ferdynand Masajada, mieszkaniec Bieżanowa.

Pan Ferdynand jest zaskoczony, że miasto namawia do segregacji, a równocześnie utrudnia jej prowadzenie mieszkańcom. - Można segregować odpadki, ale tylko wtedy gdy nie trzeba będzie ich dowozić w nie wiadomo jak odległe miejsce. Ludzie szybko się zniechęcą, kiedy będą problemy - dodaje. Chce, by urzędnicy spowodowali dostawienie segragatorów w stare miejsce, czyli przy ul. Mała Góra lub Bieżanowskiej.

Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu tłumaczy, że sprawa nie jest prosta. - Usuwamy dzwony w dwóch przypadkach. Gdy zostaną zniszczone lub gdy przeciwko ich ustawieniu protestują ludzie - wyjaśnia.

Dodaje, że na lokalizację pojemników przy ul. Mała Góra narzekali mieszkańcy, twierdząc, że przy segregatorach panuje bałagan, a śmieci leżą rozsypane dookoła. Właśnie liczne protesty mieszkańców spowodowały usunięcie pojemników przez ZIKiT. - Pan Ferdynand może zamówić sobie do segregacji śmieci żółty worek, jeżeli mieszka w domu jednorodzinnym. Jeżeli jest mieszkańcem bloku, to takie zamówienie powinien złożyć w swojej spółdzielni i nie będzie problemu z segregacją - radzi Pyclik. Na dostawienie dzwonów nie ma co liczyć.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marysia
Na osiedlu Rżąka były pojemniki w pobliżu przystanku autobusowego, co było bardzo wygodne, bo po drodze do przystanku można było do "dzwonów" wrzucać posegregowane puszki, butelki, papier,
a teraz dzwony znikły ! Jestem wściekła, bo zawsze segregujemy, dzieci to mają wpojone, a teraz co mamy z tym robić jak na całym osiedlu nie ma pojemników ?
P
Plastik
"Bo lokatorzy protestuja" - to samo tlumaczenie stosuje administracja osiedla "Widok" w Bronowiczach. Oznacza to, ze administracja otrzymala 1 telefon i jest dobry pretekst by nic nie robic. Nikt nie usilowal nawet przeprowadzic ankiety, czy lokatorzy chca segregowac smieci. Duzo wygodniej jest coraz bardziej podwyzszac oplaty za ich wywoz.
e
ekolog
hej krakusy, a segregujecie wy śmieci? NIE!!! aż 94% uczniówjednego z krakowskich gimnazjum odpowiewdziało, że w jego rodzinie nie segreguje się śmieci. Czyli dzwony są niepotrzebne, i tyle.
W
Witzenkrantz
pod poczta główna zniknęły, i z ul. gersona takze zniknęły
P
Paweł
Zamiast usuwać pojemniki, to powinni sprawdzić, dlaczego panuje tam bałagan. Może po prostu pojemniki były zbyt rzadko opróżniane i ludzie zostawiali śmieci obok? Albo grzebali w nich zbieracze puszek i butelek? Czy ktoś się tym zainteresował?

Idąc tokiem rozumowania urzędników, ZIKiT powinien zamknąć niektóre ulice w Krakowie pełne dziur, zamiast je naprawiać.
z
zet
Tak samo zniknęły dzwony w Skotnikach.
Śmieci nadal leża na chodniku.
Brawo urzędnicy. Dzwony zniknęły i magicznie znikną tez śmieci.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska