Dlaczego warto jeść chwasty? Sam fakt, że są roślinami najbardziej bogatymi w składniki odżywcze, przemawia za tym, żeby je spożywać. – Porównując ilość składników odżywczych w liściu mniszka lekarskiego, a w liściu sałaty, okazuje się, że mniszek ma ich ok. 14 razy więcej – wyjaśnia Katarzyna Banaś, leśna przewodniczka, twórczyni projektu „Sianko”.
Jakie zioła i chwasty zbierzemy w sierpniu?
Osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z jadalnymi chwastami, powinny nauczyć się rozpoznawać 3-5 najbardziej pospolitych roślin, których nie da się pomylić z niczym innym i wyruszyć na długi spacer, aby poszukać ich w swojej okolicy. Z czasem takie poszukiwania staną się dużo łatwiejsze i będzie można wzbogacać je o kolejne chwasty.
Warto jednak pamiętać, że unikamy okolic w pobliżu dróg. Takie rośliny są narażone na zanieczyszczenia. Im dalej od miejsc zabudowanych, tym lepiej.
– Dzikie rośliny bardzo często są trochę gorzkie. To jest zapomniany element w kuchni, bo my eliminujemy gorzkość, nie lubimy tego smaku. Dlatego sięgając po dzikie rośliny, trzeba mieć to na uwadze – podkreśla Katarzyna Banaś.
Dzikie rośliny jadalne w sierpniu:
- Bobrek trójlistkowy – to roślina o białoróżowych kwiatach, przypominają one nieco storczyk. Liście stosowane są przy dolegliwościach trawiennych.
- Dziurawiec – ma żółte kwiatki i charakterystyczne małe kropki na liściach. Pod światłem wyglądają, jakby były podziurawione. „Dziurki” te zawierają olejki eteryczne. Zbieramy go pod koniec sierpnia, kiedy przycięte rośliny odrastają i ponownie zakwitają.
- Skrzyp polny – najlepiej zbierać go na przełomie lipca i sierpnia, wtedy stężenie cennych składników, w tym także krzemionki, jest w nim najwyższe. Można go łatwo pomylić ze skrzypem błotnym, który jest rośliną trującą.
- Szałwia lekarska – to bardzo charakterystyczna roślina, którą można z powodzeniem hodować w ogrodzie. Łodygi pokryte są naprzeciwległymi, omszonymi liśćmi o szarozielonym kolorze i jajowatym kształcie. Tę roślinę zbieramy w maju, a później w sierpniu.
- Piołun – to szarozielona roślina, której łodygi są „owłosione”. Dolne liście są bardziej pierzaste, a górne drobne i lancetowate. Kwiaty piołunu są jasnożółte i drobne. Zbiera się go od lipca do września.
- Wrotycz – rośnie w jednym miejscu przez lata oraz wytrzymuje niskie temperatury i przymrozki. Charakteryzuje się intensywnym zapachem, przypominającym kamforę. Ma pierzaste, ciemnozielone liście, które wiosną tworzą niską rozetę, a później wyrastają z nich sztywne i rozgałęzione pędy kwiatowe. Kwiaty wrotyczu są intensywnie żółte, bardzo drobne, ale zebrane w tzw. koszyczki.
- Dziki ślaz – kwietnie od czerwca do sierpnia i wtedy go zrywamy. To bylina, która ma gruby, palowy korzeń, a łodyga rośnie do 1 m wysokości. Ma pięciopłatkowe, duże, purpuroworóżowe kwiaty. Znajdziemy go zarówno przy drogach, jak i na łąkach, polach i w ogrodach.
- Koniczyna biała – można ją zrywać przez długi czas, od maja aż do września. Zbieramy tylko główki kwiatowe z szypułką i górnymi liśćmi. Można wykorzystać zarówno świeżą (w kuchni), jak i wysuszoną (w celach leczniczych) koniczynę. To charakterystyczne, białe, kuliste kwiatki na długiej łodyżce.
- Owoce czarnego bzu – późne lato i wczesna jesień to najlepszy czas na zbieranie owoców czarnego bzu. Powinny być dojrzałe, mają wtedy ciemnofioletowy, wręcz czarny kolor. Są twarde.
- Babka szerokolistna – znana z dzieciństwa jako plaster na skaleczenia i otarte kolana, a można ją z powodzeniem i ze smakiem zjeść. Na początku sierpnia dojrzewają jej nasiona, które mają zastosowanie podobne do siemienia lnianego.
- Krwawnik – podobnie, jak babka, pomoże na skaleczenia i zatamuje krew. Jest również jadalny, idealnie komponuje się w daniach z ziemniakami. Zbiera się go od czerwca do września.
- Szczawik zajęczy – rośnie w lasach przez cały rok. Wyglądem przypomina koniczynę, a swoim kwaskowatym smakiem szczaw, ale jest bardziej rześki i cytrusowy. Idealny do twarożku, na kanapki, jako dodatek lemoniady.
Jak wykorzystać sierpniowe zioła i chwasty?
Wiele z tych roślin nadaje się do przygotowania z nich prozdrowotnego naparu, niektóre można jeść na surowo, wystarczy dodać je do sałatki.
