Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan-Krzysztof Duda o MŚ w szachach: Rywale grają w cieniu Magnusa Carlsena

OPRAC.:
Łukasz Konstanty
Łukasz Konstanty
Jan-Krzysztof Duda i Radosław Wojtaszek wystąpią w turnieju Grand Chess Tour, który odbędzie się w dniach 19-25 maja w Warszawie
Jan-Krzysztof Duda i Radosław Wojtaszek wystąpią w turnieju Grand Chess Tour, który odbędzie się w dniach 19-25 maja w Warszawie Fot: Arkadiusz Wojtasiewicz/polskapress
- Rywale grają w cieniu Carlsena - powiedział Jan-Krzysztof Duda o meczu o mistrzostwo świata w szachach pomiędzy Dingiem Liren i Janem Niepomniaszczim, w którym po 12 partiach jest remis 6:6. Najlepszy polski arcymistrz przedstawił także swoje najbliższe plany startowe.

- Przegrana Niepomniaszczego w 12. partii była nieoczekiwana i dość kuriozalna. Dla kibiców to dobrze, bo mecz się wyrównał i teraz w dwóch ostatnich rundach będą największe emocje. Jak najbardziej możliwa jest też dogrywka. Rywalizacja jest bardzo specyficzna, z dużą liczbą partii rezultatywnych. Poziom relatywnie niższy w porównaniu do poprzednich meczów z udziałem Magnusa Carlsena. Znajduje to m.in. odzwierciedlenie w wynikach, sporo partii kończy się rozstrzygnięciem. Byłem bardzo zdziwiony faktem, że na początku Ding wydawał się być w jakimś sensie nieprzygotowany, przynajmniej mentalnie. Nie był to ten sam znany mi Chińczyk - skupiony na celu. Tutaj pokazał słabość na początku, ale potem mecz się rozkręcił. Nepo przegrał partię, można powiedzieć kilka partii, których przegrać nie musiał. W sumie myślę, że mecz jest dość ciekawy, chociaż zawodnicy grają po części w cieniu Magnusa i ta presja im się udziela - ocenił.

Plany startowe Jana-Krzysztofa Dudy

W najbliższy weekend najlepszy polski szachista, który w środę skończył 25 lat, wystartuje w rozgrywkach Bundesligi w barwach SC Vierheim, wicelidera tabeli, tracącego trzy punkty do lidera OSG Baden-Baden. - Mamy wysokie aspiracje, nawet do wygrania ligi, chociaż ciężko będzie pokonać lidera – zaznaczył.

W maju czekają go dwie imprezy prestiżowego cyklu Grand Chess Tour. Najpierw – od 6 do 15 w Bukareszcie - turniej szachów klasycznych z udziałem uczestników meczu o mistrzostwo świata Niepomniaszczego i Lirena, Francuzów Alirezy Firouzji i Maxime’a Vachiera-Lagrave, Holendra Anisha Giriego, Amerykanów Fabiano Caruany i Wesleya So oraz reprezentantów gospodarzy Richarda Rapporta i Bogdana-Daniela Deaca.

Kilka dni później od 19 do 25 maja Grand Chess Tour zawita do muzeum Polin w Warszawie z turniejami w szachach szybkich i błyskawicznych, z udziałem samego Carlsena, a także Lirena, So, Giriego. Duda będzie w nim bronił tytułu wywalczonego przed rokiem, a Polskę reprezentował będzie także Radosław Wojtaszek.

Plany arcymistrza z Wieliczki na następny miesiąc to mistrzostwa Europy par w szachach błyskawicznych, które odbędą się 19 czerwca w Operze Krakowskiej. Będą imprezą towarzyszącą Igrzyskom Europejskim 2023.

- To wydarzenie kulturowe, towarzyszące igrzyskom, które będą miały miejsce w Krakowie kilka dni później. Będę tworzył parę z czołową polska reprezentantką. Nasze wyniki będą łączone - wyjaśnił.

Nieoczekiwani zwycięzcy mistrzostw Polski w szachach

Duda skomentował także mistrzostwa Polski, zakończone przed tygodniem w Łazienkach Królewskich w Warszawie. W turnieju open, rozgrywanym systemem pucharowym, Bartosz Soćko pokonał w finale Wojtaszka, w kołowej rywalizacji kobiet Michalina Rudzińska obroniła tytuł z Kruszwicy.

- Myślę, że to dość nieoczekiwani zwycięzcy. Sukcesu Michaliny nikt się nie spodziewał. O ile po poprzednim można było mówić, że to był dla niej wymagający występ, ale też turniej konia, to tym razem zawody były jeszcze trudniejsze, bo doszły silne zawodniczki Alina Kaszlinska i Aleksandra Malcewska. Jednak i tym razem zwyciężyła. Większość partii grała bardzo fajnie, chociaż w przedostatniej rundzie miała jeden szczęśliwy moment, gdy z Barbarą Goraj kompletnie przegraną pozycję koniec końców wygrała. To zawodniczka, w której drzemie duży potencjał. Życzę jej, żeby rozwinęła skrzydła nie tylko w mistrzostwach Polski, ale także w innych turniejach.

- Zwycięzca mistrzostw open był w krytycznej sytuacji już w pierwszej rundzie, kiedy przegrał białymi inauguracyjną partię z Oskarem Wieczorkiem. Potem musiał pokonać rywala czarnymi, udało mu się to, następnie wygrał w dogrywce. Czasami w takich sytuacjach człowiek łapie luz, bo był już tak blisko piekła, eliminacji z turnieju, że potem presja się zmniejsza. Tak też było. O ile Radek Wojtaszek grał bardzo konsekwentnie i białym kolorem praktycznie wszystkich ogrywał, to atutem Bartosza Soćki był czarny kolor. Wygrał nim finał turnieju.

Duda w finałach mistrzostw Polski wystartował dotychczas sześciokrotnie. Ostatni występ w 2018 roku zakończył zdobyciem złotego medalu. Czy można się spodziewać kolejnego? - Czas pokaże. Za wcześnie, żeby teraz wypowiadać się na ten temat. Mistrzostwa kraju są ważnym turniejem dla każdego sportowca – zakończył.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jan-Krzysztof Duda o MŚ w szachach: Rywale grają w cieniu Magnusa Carlsena - Sportowy24

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska