Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Filipiak: Cracovii nie opuszczę

Redakcja
wojciech matusik
- Będziemy robili w klubie wszystko, aby utrzymać się w gronie najlepszych. Na pewno nie opuścimy rąk - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" prezes Cracovii, Janusz Filipiak.

Czytaj też: Cracovia - Górnik Zabrze: 'Pasy' rozbite u siebie [ZDJĘCIA]

- Był Pan na sobotnim meczu z Górnikiem Zabrze?
- Nie, bo jestem za granicą, ale oglądałem spotkanie w telewizji.

- I jakie wrażenie?
- Nie będę ukrywał, że jest duże uczucie zawodu. To nie pierwsza nasza porażka w tym sezonie. Nadal okupujemy ostatnie miejsce w tabeli, rywale nam uciekają. Nie jest dobrze. Ale nie będę się katował. Biznes przyzwyczaił mnie, że są w życiu chwile radosne, ale i smutne.

- Na razie dominują porażki...
- Obecnie mamy w klubie problem, i to bardzo poważny. Najważniejsze pytanie na dzisiaj brzmi - jak go rozwiązać, by przyszłość nie rysowała się negatywnie, a w bardziej jasnych barwach?

- Wierzy Pan, że Cracovia może jeszcze pozostać w ekstraklasie?
- To nie jest kwestia wiary. Jest taki piłkarski zwrot - "dopóki piłka w grze"... Będziemy robili w klubie wszystko, aby utrzymać się w gronie najlepszych. Na pewno nie opuścimy rąk.

- Jeśli Cracovia pożegna się z ekstraklasą, wycofa się Pan ze sponsorowania?
- Spokojnie. Nie będzie z mojej strony żadnych dramatycznych ruchów. Na pewno nie będę rejterował. Nie opuszczę Cracovii. Nie będę Rejtanem. Mój związek z klubem jest trwały niezależnie od wyników. I nic się tutaj nie zmieni. Oczywiście będę musiał wiele spraw przemyśleć, przeanalizować, żeby skuteczniej i efektywniej działać w przyszłości. Potrzebna jest nam w klubie praca na co dzień, ona jest zresztą wykonywana, choć może efektów za bardzo nie widać. Rozumiem, że mocno denerwują się nasi kibice. Proszę koniecznie napisać, że mam duże pretensje do PZPN, w meczach wyjazdowych z Zagłębiem Lubin i z ŁKS zabrano nam, przez złe sędziowanie, pięć punktów. Ale żeby nie wyglądało na to, że obciążam tylko PZPN, mam duże pretensje także do siebie.

- Cracovia, jeśli przyjdzie jej występować w I lidze, znajdzie się w nowej sytuacji finansowej. Stracicie parę milionów złotych z Canal+, na pewno będzie mniej firm, które będą się chciały reklamować na waszym stadionie. Uda się poskładać budżet?
- Niech kibice się nie obawiają, budżet na pewno domkniemy. O to nie ma obawy. A pieniądze z Canal+ wcale nie są w naszym przypadku aż tak duże. My dostajemy w granicach 4 milionów złotych za sezon. Dla porównania powiem, że we Francji taki klub jak nasz dostaje z telewizji około 30 milionów euro, a więc ponad 120 milionów złotych. To jest chyba zasadnicza różnica? Te 4 miliony złotych to są dla nas naprawdę małe pieniądze [budżet Cracovii wynosi około 25 milionów złotych - as]. One są poważnym zastrzykiem dla klubów, które w Polsce nie mają sponsorów, ale nie dla nas. Comarch będzie nadal z Cracovią. Dlatego mogę zapewnić wszystkich, że damy sobie radę.

Rozmawiał: Andrzej Stanowski

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska