Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Palikot z prokuratorskimi zarzutami. Mają związek z jego biznesem w Tenczynku oraz niedozwoloną formą reklamy alkoholu

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Janusz Palikot
Janusz Palikot Bartek Syta
Prezes spółki z Tenczynka (gmina Krzeszowice) oraz członek rady Muzeum MOCAK Janusz Palikot i dwie inne osoby otrzymały prokuratorskie zarzuty, dotyczące niezgodnego z prawem zamieszczenia reklam napojów alkoholowych w serwisie społecznościowym. - Grozi im za to grzywna w wysokości nawet do 500 tys. zł - wyjawiają nam śledczy. Jednak Janusz Palikot zarzuty odpiera. - Nie widzę nic zdrożnego w tym, żeby dzielić się swoją wiedzą o alkoholach - zapewnia w swoim stanowisku. W związku z pojawiającymi się wokół byłego polityka kontrowersjami radni miejscy już parokrotnie domagali się jego odwołania z rady MOCAK. Dotychczas do tego nie doszło. Jak będzie teraz? MOCAK ma zająć stanowisko w tej sprawie po Wielkanocy.

Janusz Palikot (publikujemy wizerunek i nazwisko, bo publicznie odniósł się do sprawy) to jeden ze współprowadzących spółkę Manufaktura Piwa Wódki i Wina z siedzibą w Tenczynku (gm. Krzeszowice), która zajmuje się produkcją oraz sprzedażą kraftowych alkoholi. Dwóch pozostałych udziałowców marki to Jakub W. (gospodarz znanego telewizyjnego talk show) i Tomasz Cz., którym też postawiono zarzuty. Prokuratura ujawnia, że chodzi o niedozwoloną formę reklamy alkoholu w mediach społecznościowych.

"Zarzuty za nielegalną reklamę wódki"

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przez nich przestępstwa złożył w warszawskiej prokuraturze aktywista miejski Jan Śpiewak. Z najnowszych informacji wynika, że sprawa ma swój dalszy ciąg, bowiem cała trójka może odpowiedzieć za nielegalną reklamę wódki czy whisky.

"Dostali zarzuty za nielegalną reklamę wódki. Mam nadzieję, że to początek końca tych dwóch arcypatusów i koniec nielegalnej reklamy alkoholi w Polsce" - napisał w mediach społecznościowych warszawski społecznik Jan Śpiewak, mając na myśli Janusza Palikota i Jakuba W. Tomasz Cz., jak informuje portal i.pl, również jest w gronie osób, które w tej sprawie usłyszały prokuratorskie zarzuty.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie potwierdziła nam te informacje.

- We wszczętym postępowaniu potwierdzono zarzuty, podnoszone przez zawiadamiającego, dotyczące sprzecznej z obowiązującymi przepisami reklamy wysokoprocentowych napojów alkoholowych, która miała miejsce na profilach w serwisie społecznościowym, należących do Jakuba W., Janusza P. i Tomasza Cz. Profile te cieszą się dużą popularnością - Jakub W. obserwowany jest przez 1,5 mln użytkowników - poinformował nas prokurator Marek Skrzetuski.

Dodaje, że w publikacjach podejrzani prezentowali wizerunki wytwarzanych przez ich firmę napojów alkoholowych, informując, gdzie można je nabyć. "W postępowaniu pozyskano m.in. niekorzystne dla podejrzanych stanowisko Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom" - zapewnia Skrzetuski.

"Nigdy nie namawiałem do picia alkoholu"

Janusz Palikot odniósł się już do zarzutów w mediach społecznościowych.

"Nigdy nie namawiałem i nie będę namawiał do picia alkoholu, ale nie widzę nic zdrożnego w tym, by dzielić się swoją wiedzą o alkoholach, inspirować do ich nieoczywistych zastosowań w kuchni, czy pokazywać miejsca i historie związane z alkoholem" - stwierdził na Facebook-u Janusz Palikot.

"Problemem nie jest alkohol sam w sobie - ten towarzyszy ludziom od zarania dziejów. Problemem są osoby, które nie radzą sobie i uciekają w alkohol lub zastępują nim wszystko inne w życiu. Jestem pewien, że nawet jeśli sprawa z donosu Śpiewaka znajdzie się w sądzie, wygram. Teraz czas pracy, zbierania argumentów. Ja się pracy nie boję!" - zapewnia Janusz Palikot w mediach społecznościowych.

Co dalej z członkostwem w radzie muzeum?

Od grudnia ubiegłego roku biznesmen i były polityk zasiada w radzie Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK. Został do niej powołany przez prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Kandydaturę Palikota zaproponowała dyrektorka instytucji Maria Anna Potocka. Nominacja od początku budziła bardzo duże kontrowersje m.in. wśród niektórych radnych miejskich. Protestował przeciwko niej chociażby wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa z klubu Prawa i Sprawiedliwości Michał Drewnicki.

- Pan Palikot dał się poznać jako kontrowersyjny poseł i polityk, pijący publicznie alkohol, nawołujący do legalizowania narkotyków, uprawiający obrzydliwy hejt w przestrzeni publicznej. Jego działania i decyzje w czasach, gdy był posłem, w moim odczuciu były ohydne moralnie i bardzo niszczące polskie życie publiczne - argumentował swoje oburzenie nominacją Drewnicki.

Zaapelował o odwołanie byłego polityka z rady MOCAK. Tak się jednak nie stało.

Później wokół Janusza Palikota wybuchły kolejne kontrowersje po tym, jak w mediach społecznościowych określił bezdomnych słowami: "ludzkie śmieci". Wówczas jego odwołania z rady krakowskiego MOCAK domagał się z kolei radny miejski Krakowa dla Mieszkańców Łukasz Maślona. Do odwołania znów jednak nie doszło. Dyrektorka muzeum Maria Anna Potocka argumentowała, że Palikot "chciał potrząsnąć hipokryzją, z jaką traktujemy nieszczęśników, wyrzuconych poza nawias" społeczny.

Spytaliśmy przedstawicieli Muzeum, czy tym razem w związku z prokuratorskimi zarzutami Palikot zostanie odwołany z rady. Usłyszeliśmy, że MOCAK zajmie stanowisko po świętach Wielkanocnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska