- Czy mecz w Warszawie był najlepszym, jaki rozegrał Pan w polskiej lidze?
- Nie powiedziałbym tak. Ja tu jestem nieważny. Na pewno było to bardzo dobre spotkanie całej naszej drużyny. Każdy z piłkarzy dał z siebie wszystko, sto procent.
- Ale to przecież Pan zdobył dwie bramki?
- Tak strzeliłem, ale to nie jest najważniejsze. Nie zwracam na to uwagi, czy te gole zdobyłem ja, czy też ktoś z kolegów. Najbardziej istotne jest to, że dały nam trzy punkty. Graliśmy bardzo skutecznie, to był niezły mecz z naszej strony. Uważam, że prezentowaliśmy się lepiej od Legii.
- I to w meczu, który był ekscytujący, obfitował w sytuacje podbramkowe, kartki, był też podyktowany rzut karny.
- Na pewno tak, ale mieliśmy ten mecz pod kontrolą. Uważam, że zasłużyliśmy na trzy punkty. Wygraliśmy szóste spotkanie z rzędu.
- Pokonaliście Legię na jej boisku po raz pierwszy od 68 lat.
- No właśnie, Cracovia nie wygrała tu bardzo, bardzo długo. Jesteśmy więc bardzo szczęśliwi, że nam się udało tego dokonać. Mamy sześć wygranych z rzędu, musimy trzymać ten poziom do końca sezonu.
- Strzelił Pan w tych rozgrywkach już siedem bramek. Wyrównał Pan tym samym najlepszy Pana wynik w karierze. W sezonie 2011/2012 zdobył Pan siedem goli dla Salamanki. Jest Pan tym usatysfakcjonowany?
- Na pewno cieszę się z goli, ale chcę ich strzelać jeszcze więcej. Do zakończenia sezonu jest jeszcze piętnaście meczów. Chciałbym pomóc drużynie moimi trafieniami.
- Był Pan zaskoczony tym, że nie znalazł się w podstawowym składzie Cracovii na poprzedni mecz, z Piastem Gliwice?
- To była decyzja trenera. W zespole mamy wielu zawodników, którzy prezentują wysoki poziom. Pozostało mi to tylko zaakceptować. Wygraliśmy sześć meczów z rzędu, widać, że mamy mocny team.
- No właśnie, Cracovia będzie w czołowej ósemce ligi po sezonie zasadniczym?
- Jeśli będziemy grać tak jak ostatnio, to z pewnością tak. W tych rozgrywkach mamy nową drużynę, nowych piłkarzy. Sezon jest długi. Choć nie wystartowaliśmy dobrze, to jednak później było już coraz lepiej.
Fani Cracovii oklaskiwali zwycięstwo "Pasów" w Warszawie [ZDJĘCIA]
- No właśnie, wystartowaliście bardzo źle, a co się takiego stało, że teraz jest aż tak dobrze, notujecie piękną serię zwycięstw?
- Wystartowaliśmy słabo, straciliśmy tak dobrych piłkarzy jakimi byli Krzysztof Piątek, Miroslav Covilo, musieli przyjść inni i się z nami zgrać. Teraz wygrywamy mecz za meczem, bo jesteśmy pewni siebie.
- Cracovię stać na to, by być w czołówce ligi na koniec rozgrywek?
- Na pewno tak. Wszystko zależy od nas. Nie patrzymy jednak tak daleko, na koniec sezonu, tylko na każdy najbliższy mecz. W każdym spotkaniu gramy o trzy punkty.
- A kto będzie mistrzem Polski?
- Trudno powiedzieć, jest kilka drużyn, które mogą sięgnąć po tytuł. Jak pokazuje liga, każdy może wygrać z każdym.
- Jest Pan najczęściej faulowanym zawodnikiem naszej ligi. To mało komfortowa sytuacja. Jak Pan sobie z tym radzi?
- Faktycznie, jestem często faulowany, ale nie rozpamiętuję tego, nie uważam tego za coś szczególnego, wielu piłkarzy jest faulowanych. Nie skupiam się na tym.
Pełna kadra Cracovii na sezon 2018/2019. Skład Cracovii w pi...