Konkrety mają być znane do końca roku. Jak tłumaczy Jacek Mydlarz, radny gminy, decyzja podjęta podczas zebrania mieszkańców Stawów Grojeckich, podjęta na wiosnę, jest powrotem do pomysłu sprzed 15 lat. Wtedy lokalna społeczność postanowiła się usamodzielnić i powstała osada z własnym przewodniczącym, nazywanym sołtysem.
Za podkreśleniem takiej odrębności głosowało wówczas ponad 400 osób. - Teraz mieszkańcy postanowili zrobić kolejny krok - podkreśla Jacek Mydlarz. I dodaje, że w ostatnich latach osada jeszcze się rozrosła. W tej chwili liczy ponad 1000 mieszkańców.
Cały Grojec, który obecnie jest największym sołectwem w gminie Oświęcim, ma ok. 4,5 tys. mieszkańców.
Sami będą decydować
Zdaniem zwolenników samodzielności Stawy Grojeckie na tym tylko zyskają. - W tej chwili w takich sprawach, jak na przykład remonty chodników czy wykonanie piaskownicy, potrzebna jest zgoda zebrania wiejskiego w Grojcu - przekonuje Jacek Mydlarz. - Po powstaniu nowego sołectwa decyzje będą podejmować sami mieszkańcy Stawów - dodaje rady. Dotąd z reguły byli przegłosowywani przez większość wioski.
Przewodniczący osady Wojciech Płonka, którego mieszkańcy nazywają sołtysem, podkreśla, że nie będzie to oddzielenie się od Grojca. Nowe sołectwo ma istnieć nadal w ramach tej samej miejscowości. Jego zdaniem na tym, że będą dwa sołectwa, zyska prestiż Grojca.
Nie wszyscy podzielają te opinie. Paweł Kukla, grojczanin, uważa, że wyodrębnienie nowego sołectwa oznacza podział wioski. - Powstaną dwa niezależne byty, a tym samym dojdzie do rozbicia dotychczasowej wspólnoty - zauważa z obawą.
Według niego w tej sprawie powinno się odbyć referendum, aby wszyscy, którzy zechcą mogli się wypowiedzieć, a nie jedynie grupa mieszkańców obecna na zebraniu wiejskim w mniejszej części miejscowości. - Co z kosztami związanymi z wymianą dokumentów, czy wpisami w księgach wieczystych? - zastanawia się Paweł Kukla.
Nie będzie kosztów
Przewodniczący osady zaznacza, że z powstaniem sołectwa nie wiążą się żadne opłaty. - Nie będzie potrzebna wymiana dokumentów, bo nie będzie zmian adresowych, nie zmieni się kod pocztowy, nie będzie żadnych kosztów finansowych dla mieszkańców - podkreśla Wojciech Płonka. Potwierdza to również Robert Dziuba, sekretarz gminy Oświęcim.
Jak dodaje, w tej chwili pomysł jest na etapie konsultacji. Wkrótce ma odbyć się zebranie wiejskie w Grojcu, którego opinia zostanie przedstawiona następnie Radzie Gminy Oświęcim. Jej decyzja będzie ostateczna. - Powołanie dodatkowego sołectwa w ramach gminy jest jej wewnętrzną sprawą - podkreśla Dziuba.
Decyzja ma zapaść przed końcem tego roku, aby nowe sołectwo mogło wystartować w pełni z początkiem 2016 r.
Sołtys Grojca Krzysztof Wolak nie chce wypowiadać się, czy samodzielność Stawów Grojeckich to dobry czy zły pomysł. Swoją opinię przedstawi podczas wspomnianego zebrania wiejskiego. - Skoro są takie możliwości prawne i chce tego grupa mieszkańców, to trudno im tego zabronić - uważa sołtys Grojca.
Również władze gminy Oświęcim nie zamierzają przeciwstawiać się inicjatywie mieszkańców Stawów Grojeckich. - Jeśli ludzie wykazują taką wolę, to ze strony gminy nie będzie żadnych przeszkód. Zapewniam, że mogą liczyć na nasze pełne wsparcie w tym temacie - zaznacza wójt gminy Albert Bartosz.
Źródło: Gazeta Krakowska