Zapytanie do Trybunału skierował polski sąd, w którym trwa proces wytoczony przez małżeństwo bankowi. Klienci banku w 2008 roku zaciągnęli kredyt hipoteczny indeksowany do franka szwajcarskiego. Twierdzą, że bank w umowie zapisał niedozwoloną klauzulę indeksacyjną. Wysokość raty w złotówkach przeliczana jest na podstawie kursu franka określanego przez bank.
Polski sąd miał wątpliwości, czy taki zapis w umowie można unieważnić. Skutkiem tego mogłoby być bowiem albo anulowanie kredytu albo sytuacja, w której klienci mogliby spłacać kredyt w złotówkach ale ze stopą procentową dla franków szwajcarskich a nie złotówek (LIBOR a nie WIBOR). Stopa kredytów frankowych jest tymczasem ujemna. Sąd chciał, by Trybunał orzekł czy w sytuacji gdyby unieważnienie umowy było niekorzystne dla klientów, możliwe jest zastąpienie nieuczciwej klauzuli inną, zgodą z przepisami.
Wyrok Trybunału oznacza, że niedozwolone zapisy nie mogą zostać zastąpione. Sądy w Polsce mogą w takich sprawach decydować o anulowaniu całej umowy kredytowej.
Osoby, które zaciągały tzw. kredyty frankowe od 2005 roku, w szczególności latem 2008 r., kiedy kurs franka szwajcarskiego spadł poniżej 2,00 zł, do dzisiaj borykają się z rosnącym zadłużeniem. Wynika to właśnie ze stosowania przez banki w umowach kredytowych niedozwolonych zapisów umownych, które powodują, że frankowicze mają dzisiaj do oddania więcej niż pożyczyli.
Banki zapewniały kredytobiorców o stabilności szwajcarskiej waluty, choć historycznie kurs CHF wzrastał znacząco w czasie.
- Ale nie sam wzrost kursu CHF jest tutaj osią problemu. Banki, które mienią się jako instytucje zaufania publicznego, nadużyły swojej dominującej pozycji i oferowały swoim klientom produkty, które w całości przerzucały na nich ryzyko kursowe, mimo, że klienci nigdy nie otrzymali franków, tylko złotówki. Dzisiejszy wyrok TSUE stanowi potężne oręże w rękach frankowiczów i polskie sądy muszą brać go pod uwagę przy orzekaniu w tego typu sprawach - wskazuje Kacper Jankowski Dyrektor Departamentu Spraw Bankowych Votum SA.
- Jak podają oficjalne statystyki Biura Informacji Kredytowej, w aglomeracji wrocławskiej zamieszkuje blisko 50 tys. frankowiczów. Większość z nich właśnie otrzymała szansę na zmianę swoich zapisów umownych, by spłacać swoje kredyty na uczciwych warunkach, bez odniesienia do CHF. Dodatkowo, frankowicze zachowują prawo do zwrotu tego, co nadpłacili do banku w ciągu ostatnich 10 lat. Na dzień dzisiejszy wymaga to jednak skierowania spraw do sądów, które dzisiaj otrzymały z Luksemburga wskazówkę, by rozstrzygać takie spory na korzyść konsumentów- mówi Paweł Wójcik z Departamentu Spraw Bankowych Votum S.A.
