W sobotę 7 marca Joanna Jędrzejczyk stoczyła z Weili Zhang jedną z najlepszych walk w historii kobiecego MMA. Po pięciu rundach sędziowie nie byli jednogłośni, ale jednym punktem wygrała Chinka (48:47, 47:48 i 47:48) i to ona obroniła mistrzowski pas UFC kategorii słomkowej. Obie zawodniczki nagrodzono jednak bonusem w wysokości 50 tys. dolarów za pojedynek wieczoru.
Co najmniej tyle samo, co o niesamowitym występie obu zawodniczek, mówiło się o kontuzji olsztynianki. Jędrzejczyk skończyła walkę z gigantycznym krwiakiem na czole. Sami zobaczcie:
Przez kilka dni Polka unikała pokazywania twarzy w mediach społecznościowych.
W końcu opublikowała jednak nagranie, w którym prosi swoich fanów o rozwagę w związku z epidemią koronawirusa. Poinformowała też, że czuje się dobrze i wróciła już do Polski.
ZOBACZ TEŻ:
