Panie pośle, jak jest z tymi Las(s)otami? Zwołuje Pan specjalną konferencję prasową tylko po to, by powiedzieć, że nie jest Markiem Lasotą?
Po tym, jak dyrektor krakowskiego IPN ogłosił, że będzie startował i starał się o fotel prezydenta, dużo osób dzwoniło do mnie i mówiło, że chętnie włączy się w kampanię. A ja przecież nie startuję.
Startuje za to Pana znajomy Marek Lasota, przez jedno ,,s". Jak ocenia Pan jego kandydaturę?
Jest osobą spokojną, która chce budować, a nie dzielić. Jest merytoryczny, trudno wyprowadzić go z równowagi. Z pewnością ma mocne zacięcie patriotyczne. Trudno ocenić mi jednak jego sprawność organizacyjną, a to jest bardzo potrzebne w byciu prezydentem miasta. Jestem też zaskoczony tym, że będąc radnym sejmiku w klubie PO, zdecydował się jednak na start z listy PiS-u.
Ma szanse w walce o fotel prezydenta Krakowa?
Ma szanse wejść do drugiej tury. Walka o to rozegra się między nim a Martą Pateną, kandydatką PO. A później wszystko jest możliwe.
Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!