Wojciech Ankowski to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Przed rokiem z juniorami starszymi „Pasów” walczył prawie do końca rozgrywek o medal mistrzostw Polski, a teraz podjął się trudnej misji utrzymanie zespołu w Centralnej Lidze Juniorów, po półrocznym pobycie w Cracovii II. Ponowne wejście do zespołu miał niezwykle udane.
W pierwszym wiosennym meczu musiał wraz z zespołem walczyć w Książenicach z Legią, która była nad strefą spadkową, ale to zawsze bardzo trudny rywal. Grano na sztucznej nawierzchni w ośrodku treningowym Legii.
O bramkę zadbał ten, który ma za sobą już debiut w ekstraklasie, na boisku legii – Kacper Śmiglewski. W 57 minucie zdobył bramkę. Hyla z Rózgą rozegrali piłkę, a z dośrodkowania skorzystał Śmiglewski i strzałem głowa z 5 metrów posłał piłkę do siatki. Śmiglewski trenuje z pierwsza drużyną, ale sam zapewniał, że pomoże juniorom. I to robi. Jego gol przesądził o wyniku.
Legia Warszawa – Cracovia 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Śmiglewski 57.
Cracovia: Kramarz – Hyla, Hołda,, Konieczny, Kociołek – Tkaczuk, Łuczyk (65 Doba), Mrozik (65 Bałaszek), Kolec, Rózga - Śmiglewski.
