- Nie wiem, z czego wynikała niemoc. Nie przypominam sobie czegoś takiego. Zostaliśmy sprowadzeni na ziemię, może dobrze? Były głosy, że możemy wygrać Ligę Narodów. A nie jesteśmy tak mocni jak Włosi. Jesteśmy średnią drużyną, która przy odrobinie szczęścia może napsuć krwi. Ten mecz to trochę lodu na wszystkie nasze rozgrzane głowy - powiedział.
- Nie podchodziłem do tego meczu, że Włosi są osłabieni. To tak mocna nacja, że wchodzą nowi zawodnicy i jeszcze więcej zasuwają, chcą się pokazać - zaznaczył Glik.
REPREZENTACJA w GOL24
MEMY o meczu Włochy - Polska: Kibice miażdżą reprezentację za grę
