Jak podaje dziennikarz Polsatu Sport Mateusz Borek na Grosickiego czeka do podpisania trzyletni kontrakt. Dogadać się muszą jednak kluby. Na razie są między nimi rozbieżności. Stade Rennais chce za Polaka 8 mln euro, z kolei Burnley na razie oferuje o 2 mln mniej. Dojdzie do kompromisu? Czasu jest mało.
Grosicki gra we francuskim Rennes od stycznia 2014 roku. Wcześniej grał w piłkę w Turcji czy Szwajcarii. Ostatnie dwa lata były dla wychowanka Pogoni bardzo udane. Zaczął grać coraz więcej w lidze francuskiej, notował asysty i ładne gole, choć nie zawsze występował w pierwszym składzie. Przełomowe były dla niego eliminacje do mistrzostw Europy. Polacy wypadli w nich świetnie, a Grosicki był jedną gwiazd naszej kadry. Podobnie było na Euro, gdzie wypadł dobrze.
- W mediach cały czas przewijają się kluby, które są mną zainteresowane - mówi Grosicki. - Jednak od zainteresowania do oficjalnej oferty daleka droga. Kiedyś już wspominałem, że moim marzeniem jest gra w lidze angielskiej. Tam jednak chce grać wielu piłkarzy. Trzeba mieć też trochę szczęścia, by tam zagrać. Menadżerowie będą do samego końca walczyć o to, by oferta, jeżeli się pojawi, była dla mnie i dla mojego klubu odpowiednia - powiedział na łamach "Głosu Szczecińskiego".
Współpraca: Maurycy Brzykcy/Głos Szczeciński
Legia zarobi na LM prawie 100 mln zł. "Awans może się skończyć bolesnym upadkiem"
