https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Pestka: Wygrana doda nam pewności siebie

Jacek Żukowski
Kamil Pestka (Cracovia)
Kamil Pestka (Cracovia) Fot. Andrzej Banaś
Kamil Pestka popisał się piękną asystą przy pierwszym golu Krzysztofa Piątka w spotkaniu Cracovii z Lechią Gdańsk.

- Było bardzo nerwowo w końcówce meczu, gdy przy wyniku 1:1 długo czekaliście na decyzję sędziego o rzucie karnym.

- Miałem nadzieję, że szczęście wreszcie do nas się uśmiechnie i dostaniemy tego karnego, który nam się należał. Tak się stało i bardzo się z tego cieszyłem, ale cały czas byłem jeszcze skoncentrowany, bo karny to nie gol. Byłem pewny, że Krzysztof (Piątek – przyp.) wykorzysta „jedenastkę”, wyjdziemy na prowadzenie i wygramy ten mecz.

- Pańska gra zasługuje na pochwałę. Zresztą trener Michał Probierz chwalił Pana na konferencji pomeczowej. Pana asysta pozwoliła na strzelenie bramki. Ten wynik zapewne podbuduje was, zwłaszcza po ostatniej porażce w meczu z Piastem.

- Ta wygrana doda nam pewności siebie i myślę, że zaczniemy serię zwycięstw. Bardzo się cieszę z tej pierwszej asysty w ekstraklasie. Tak chciałem wrzucić piłkę.

- Czy czuje się Pan coraz pewniej? Dostaje Pan od trenera ostatnio więcej szans na grę.

- Na pewno się z tego bardzo cieszę, jestem wdzięczny trenerowi, że stawia na mnie, obdarza mnie zaufaniem. Chcę się odwdzięczyć dobrą grą.

- Na pochwałę zasługuję też chyba kibice. Pomimo tego, że długo przegrywaliście i pomogli zachować spokój Krzysztofowi Piątkowi przy rzucie karnym.

- Kibice byli naszym dwunastym zawodnikiem. W trudnych momentach podbudowywali nas. Myślę, że mieli bardzo duży wpływ na tę wygraną.

Więcej informacji o Cracovii

Sportowy24.pl w Małopolsce

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
or
nie mieli ochoty na zwycięstwo,po prostu brak zaangażowania i chęci do gry.Czas już najwyższy odmłodzić skład i zacząć o coś grać.Jeszcze w pierwszej połowie nieźle grali ale Cracovia grało słabo i może dlatego kopacze Lechii nieźle wypadli.W drugiej połowie kopacze Cracovii zaczęli lepiej grać to zaczęłą się uwidaczniać niechęć kopaczy Lechii do dobrej gry/po prostu słabły stare dziady/ i jak się skończyło to wszyscy wiedzą.Nic z tego dobrego nie będzie.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska