Most w Kamyku to wyjątkowo pechowa inwestycja gminy Łapanów. W ostatnich miesiącach okazało się, że zadłużony po uszy samorząd zapłaci za nią więcej niż pierwotnie zakładał.
Wykonawca, wyłoniony w przetargu, już po jego rozstrzygnięciu stwierdził że popełnił pomyłkę w kosztorysie i zażądał od gminy jej sprostowania, co kosztowałoby samorząd 770 tys. zł. Wójt Andrzej Śliwa odmówił, proponując podpisanie umowy na warunkach określonych w przetargu. Wykonawca odwołał się jednak do Krajowej Izby Odwoławczej, a ta w procesie uznała racje wykonawcy, nakazując gminie wprowadzenie poprawki. - Musiałem wprowadzić taką korektę i cena mostu wzrosła o 770 tys. zł - wyjaśniał wójt Andrzej Śliwa podczas sesji 29 października.
Wójt mógł zerwać umowę, ale nawet po dołożeniu 770 tys.zł, oferta wykonawcy wciąż pozostawała najtańszą spośród złożonych w przetargu. Zerwanie umowy oznaczałoby zaś pożegnanie się z promesą na dotację z budżetu państwa w wysokości 5,4 mln zł, bo nie udałoby się rozstrzygnąć przetargu i rozliczyć inwestycji w ustalonym terminie.
To jednak nie koniec kłopotów. Podczas tej samej sesji radni musieli zgodzić się na przesunięcie 63 tys. zł na wykup czterech prywatnych działek, znajdujących się pod mostem. Gdyby do tego nie doszło, gmina musiałaby sfinansować inwestycję z własnych pieniędzy.
Okazuje się, że gdy rozpoczynano budowę mostu w 2018 roku, poprzedni wójt powinien był dokonać podziału działek, które zgodnie z planem były potrzebne do powstania mostu, a także spisać umowę przedwstępną z właścicielami działek, określającą koszt wykupu. - To nie zostało dokonane - kontynuował wójt Andrzej Śliwa, tłumacząc radnym zawiłości związane z mostem w Kamyku.
Gdy Śliwa objął urząd, rozpoczął procedurę wydzielenia działek o łącznej powierzchni 39 arów oraz ich wyceny. Trwało to do końca września. Konsekwencją decyzji radnych było zawarcie umów notarialnych z właścicielami działek, a następnie wniosek do urzędu wojewódzkiego o dotację na most i podpisanie umowy na dofinansowanie w wysokości 80 procent wartości inwestycji (ok. 6 mln zł). Wkład własny gminy to 20 procent (ok. 1,5 mln zł), gmina sfinansuje tę kwotę, przenosząc termin płatności składek ZUS za 2019 rok na połowę lutego 2020 roku.
Ostatecznie zmianie uległ również termin zakończenia inwestycji. Pierwotnie ustalono go na koniec listopada, ale wójt uwzględnił prośbę wykonawcy o przedłużenie terminu do 16 grudnia. Taki też termin widnieje w aneksie do umowy na dofinansowanie inwestycji.
Według zapowiedzi wójta, nowy most powinien zostać oddany do użytku jeszcze w tym roku, a rozliczenie z urzędem wojewódzkim nastąpi do połowy stycznia 2020 roku.
