Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karolina Kowalkiewicz: Cieszę się, że Jodie zgodziła się na walkę. Chciałam wrócić jak najszybciej

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Mam nadzieję, że impreza będzie sukcesem i UFC zacznie częściej odwiedzać nasz kraj - mówi Karolina Kowalkiewicz (10-2) o październikowej gali UFC w Gdańsku, na której zmierzy się z Amerykanką Jodie Esquibel (6-2). Łodzianka wraca do Oktagonu po przegranych pojedynkach z Joanną Jędrzejczyk i Claudią Gadelhą. - Dla mnie to nie były porażki, tylko nowe doświadczenia - podkreśla Kowalkiewicz.
Jak zareagowała Pani na wiadomość, że wystąpi na gali UFC w trójmiejskiej Ergo Arenie?
Bardzo, bardzo się ucieszyłam. Po ostatnim pojedynku [czerwcowa porażka z Claudią Gadelhą przez poddanie w pierwszej rundzie - red.] zależało mi na tym, żeby wrócić do Oktagonu jak najszybciej. No i udało się. (śmiech) Radość jest podwójna, bo wystąpię w Polsce. Trójmiasto to dla mnie wyjątkowe miejsce, tam zaczynałam przygodę z zawodowym MMA. Szansa pokazania się przed rodakami na gali UFC to dla mnie coś niesamowitego. Chciałabym, żeby UFC częściej organizowało gale w naszym kraju. Mam nadzieję, że ta w październiku będzie sukcesem i da początek fajnej serii.

21 października zmierzy się Pani z Jodie Esquibel. Miała Pani propozycje wystąpienia na innej gali lub przeciwko innej przeciwniczce?
Z rywalką dla mnie było dużo problemów. Z tego co wiem, w tym terminie żadna dziewczyna nie chciała się ze mną bić. Dlatego UFC zakontraktowano nową zawodniczkę spoza organizacji.

Esquibel nie jest znaną zawodniczką, ale to żaden „ogórek”. Niedawno miała walczyć o pas organizacji Invicta, w czym przeszkodziła jej jednak kontuzja. Stoczyła też 15 zawodowych walk w boksie. Na jej stójkę trzeba będzie szczególnie uważać?
O Jodie wiem na razie niewiele. Sama dowiedziałam się, że będziemy walczyć zaledwie kilka dni temu. Ale moi trenerzy już ją rozpracowują. Mówią, że jest bardzo twarda i wszechstronna. W naszej dywizji większość dziewczyn dobrze radzi sobie w każdej płaszczyźnie, więc to żadne zaskoczenie. Wiem też, że Esquibel walczyła dla Invicty. Ale na razie nie skupiam się szczególnie na niej. Po prostu cieszę się, że ktoś chciał ze mną walczyć w Polsce.

Amerykanka trenuje w klubie Jackson Wink MMA w Albuquerque, gdzie do walki z Panią przygotowywała się Gadelha - Esquibel jej w tym pomagała. Trzeba będzie wymyślić coś nowego, by zaskoczyć rywalkę?
Mam wrażenie, że wiesz o niej więcej ode mnie. (śmiech) Na razie nie sprawdzałam jej bardzo dokładnie. Mam jednak stuprocentowe zaufanie do moich trenerów. Jestem pewna, że będę doskonale przygotowana do tej walki. A na Jodie przyszykujemy coś naprawdę fajnego. (śmiech) Zresztą już teraz nie mogę narzekać na formę. Od powrotu z Brazylii cały czas jestem w treningu. Będzie dobrze, możecie być o to spokojni.

>> KAROLINA KOWALKIEWICZ WYSTĄPI NA GALI UFC W ERGO ARENIE <<

Idealny scenariusz to szybka wygrana i powrót na początku przyszłego roku, aby zrobić kolejny krok w kierunku drugiej szansy na walkę o pas?
W ogóle nie myślę o kolejnych walkach. Skupiam się wyłącznie na 21 października. Nie zastanawiam się, jak zakończę pojedynek z Jodie. Po prostu chcę być jak najlepiej przygotowana. Dać z siebie wszystko, sprawić rodakom wiele radości i zakończyć pojedynek zwycięsko. Wtedy zobaczymy, co przyniesie przyszłość.

Porażki z Joanną Jędrzejczyk w walce o pas i notowaną jako numer jeden w rankingu dywizji słomkowej Gadelhą to coś, z czym trudno pogodzić się tak ambitnej osobie jak Pani? Czy wręcz przeciwnie, dają dodatkową motywację do pracy?
Nie traktuję tych walk jako porażki, tylko jako nowe doświadczenia, z których mogę wyciągnąć wnioski.

Czego w takim razie nauczyły Panią te walki?
To zobaczycie już w kolejnej walce! (śmiech) Te lekcje były tylko dla mnie, wolę je zachować dla siebie.

Wracając do pojedynku w Ergo Arenie - UFC nie ogłosiło go jako walki wieczoru czy co-main eventu. Wie Pani, w którym miejscu karty walk się znajdziecie?
Niestety, nic mi na ten temat nie wiadomo. Wszystko zależy od UFC. Nie wiem też, kto zawalczy w main evencie. Niech dzieje się, co wymyślą matchmakerzy. Ja skupiam się tylko na własnej walce.

Wszystko wskazuje na to, że główną walką UFC Gdańsk będzie pojedynek zawodników spoza Polski. Przyjazd - miejmy nadzieję - zagranicznej gwiazdy też będzie dobry dla widowiska i frekwencji?
Na pewno. To zawsze przyciąga ludzi. Jeśli na gali pojawi się zagraniczna gwiazda dużego formatu, z pewnością zwiększy atrakcyjność widowiska. Nie tylko dla kibiców z Polski, ale też z okolicznych krajów.

Rozmawiał Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze

Bilety na galę UFC w Ergo Arenie są dostępne na stronie www.eventim.pl/ufc w cenach od 89 do 1199 zł.

Jan Błachowicz: Clark nie podejmie ze mną walki w stójce


UFC Gdańsk - walki z udziałem Polaków:
Jan Błachowicz (19-7) - Devin Clark (8-1);
Karolina Kowalkiewicz (10-2) - Jodie Esquibel (6-2);
Adam Wieczorek (8-1) - Dmitrij Smoliakow (8-2);
Oskar Piechota (9-0-1) - Jonathan Wilson (7-2);
Damian Stasiak (10-4) - Brian Kelleher (17-8);
Marcin Held (22-7) - Teemu Packalen (8-2).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Karolina Kowalkiewicz: Cieszę się, że Jodie zgodziła się na walkę. Chciałam wrócić jak najszybciej - Portal i.pl

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska