Pierwsza dusza do nieba. W ten sposób mówili o Karolinie Kózkównie już podczas jej pogrzebu - 99 lat temu - wszyscy, którzy ją znali. Jej kult gwałtownie przybrał na sile po tym, jak w 1987 roku Jan Paweł II beatyfikował 16-latkę z niewielkiej Wał Rudy. - Każdego 18. dnia miesiąca odbywa się u nas droga krzyżowa szlakiem męczeństwa Karoliny. Niezależnie od tego, czy pada deszcz czy śnieg, uczestniczą w niej dwa-trzy tysiące ludzi. Przy ładnej pogodzie jest ich nawet dwa razy więcej - opowiada Małgorzata Lechowicz z Wał Rudy, rodaczka błogosławionej.
Niektórzy, aby dotrzeć na kilkugodzinne nabożeństwo, wyjeżdżają już dzień wcześniej. - Nikt ich do tego nie zobowiązuje. To swoisty fenomen - podkreśla bp Andrzej Jeż. Ordynariusz tarnowski podczas ostatniego zebrania plenarnego KEP skutecznie przekonywał biskupów do tego, aby obwołali błogosławioną patronką młodzieży polskiej. - Karolina Kózkówna nie będzie w żadnym wypadku przesłaniać świętego Stanisława Kostki, ale będzie naturalnym - żeńskim - dopełnieniem patrona polskiej młodzieży. Kult zwykłej wiejskiej dziewczyny może wręcz ożywić kult żyjącego kilka stuleci wcześniej świętego - twierdzi bp Jeż.
Pątnicy przyjeżdżają nie tylko do Wał Rudy, gdzie znajduje się dom rodzinny z pamiątkami po błogosławionej i szlak męczeństwa, ale również do sąsiedniej Zabawy, gdzie jest poświęcone jej sanktuarium. Co roku odwiedza je ponad 70 tysięcy pielgrzymów. Do kustosza ks. Zbigniewa Szostaka ciągle napływają prośby z całego świata o relikwie bł. Karoliny. Te trafiły już m.in. do Australii, Peru, Filipin, Czadu, a ostatnio także do Wietnamu. W sumie do 160 miejsc.
Badają cud
W przyszłym roku minie dokładnie sto lat od śmierci Karoliny Kózki. 18 listopada 1914 roku została zaatakowana i zamordowana przez carskiego żołnierza. Miała wtedy 16 lat. Mimo młodego wieku była bardzo aktywną animatorką rozwoju intelektualnego i duchowego swoich rówieśników. Czytała im książki i uczyła katechizmu. Opiekowała się chorymi, pomagała biednym. Po beatyfikacji - w 1987 roku - powstało już 11 kościołów i 10 kaplic poświęconych Karolinie Kózce. Jej imię noszą też cztery szkoły, schronisko młodzieżowe, drużyna harcerska i dwie ulice. Trwa jej proces kanonizacyjny. Komisja medyczna w Watykanie bada m.in. cud, który miał dokonać się za jej wstawiennictwem. Chodzi o dziecko, które miało urodzić się bez jednego z organów wewnętrznych, a przyszło na świat zdrowe.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+