Pochodząca z Zakopanego zawodniczka, jedyna Polka rywalizująca na tym szczeblu w tej narciarskiej konkurencji, zajęła w finale cyklu 10. lokatę. Natomiast w klasyfikacji końcowej PŚ uplasowała się na 8. pozycji.
Najlepszy wynik nasza zawodniczka zanotowała w grudniu ubiegłego w Arosie (Szwajcaria). Wówczas wywalczyła 2. pozycję, najwyższą w karierze. To był także jej jedyny występ w finale w tym sezonie, w innych przypadkach odpadała wcześniej. Łącznie uzbierała 398 punktów. W rankingu PŚ zwyciężyła Kanadyjka Marielle Thompson (965 pkt) przed Szwedką Sandrą Naeslund (790) i Szwajcarką Fanny Smith (683).
- Jestem zadowolona z wyników. Puchar Świata ukończyłam na najwyższym miejscu w karierze, byłam na podium, na co liczyłam przed sezonem. Jest pewien niedosyt, bo miałam nadzieję, że częściej będę tak wysoko - mówi dwukrotna olimpijka. - Najbardziej mnie cieszy oczywiście start w Arosie. W innych przypadkach tak dobrze nie było, ale udawało mi się wygrywać treningi przed Pucharami Świata, albo być w nich w czołówce. To dobry znak, pokazałam, że potrafię jeździć w czołówce. Czegoś jednak brakuje, szczęścia, może trochę pewności siebie. Tę dobrą dyspozycję z treningów trzeba przełożyć na zawody.
Koniec PŚ to jednak nie koniec sezonu. Przed specjalistami od skicrossu teraz najważniejsza impreza - mistrzostwa świata w narciarstwie dowolnym (i snowboardzie), które już rozpoczęły się w Sierra Nevada w Hiszpanii. Riemen-Żerebecka do rywalizacji przystąpi dopiero w przyszłym tygodniu.
- Na mistrzostwa wylatujemy poniedziałek, na środę mamy zaplanowany pierwszy trening. 18 marca (sobota - przyp.) odbędą się zawody. Dopiero na __miejscu dowiemy się, jak wygląda trasa - mówi nasza zawodniczka.
Ostatnio miała problemy z kolanem. Wygląda jednak na to, że uraz nie przeszkodzi jej w występie. - Jestem po konsultacjach lekarskich, wszystko jest w porządku, operacja nie będzie potrzebna. Kolano było przeciążone, potrzebny jest tylko krótki odpoczynek od __nart - wyjaśnia.
W MŚ Riemen-Żerebecka najwyżej, na 6. pozycji, była w 2011 roku w Deer Valley (USA). Na poprzednim czempionacie, dwa lata temu w austriackim Kreichsbergu, sklasyfikowana została na 10. pozycji (wygrała Austriaczka Andrea Limbacher). Z jakimi nadziejami Polka wybiera się teraz do Hiszpanii?
- Jak chyba każdy uczestnik, mam zamiar walczyć o medal. Stawka jest bardzo wyrównana, wszystkie rywalki z TOP 16 prezentują naprawdę wyrównany, wysoki poziom, też będą się liczyć. Oczywiście najgroźniejsze będą te, które były na __podium, zwłaszcza Thompson - mówi Riemen-Żerebecka.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska