W piśmie podpisanym przez Zdzisława Łubę, przewodniczącego łomżyńskiej Rady Powiatowej Podlaskiej Izby Rolniczej, zwrócono uwagę na zmniejszenie środków finansowych płynących z produkcji mleka. Długi rolników rosną, a wciąż brakuje pieniędzy na pasze, środki chemiczne i usługi weterynaryjne.
Straty ponoszą tylko rolnicy?
Podlascy producenci bulwersują się, że żadna z instytucji nie przedstawiła konsekwencji inwestowania w nadprodukcję mleka. Jak wskazują, swego czasu udostępniano im symulacje z optymistycznymi prognozami na przyszłość. Zachęceni rolnicy na modernizację gospodarstw przeznaczyli miliony złotych. Obecnie przekraczanie kwot mlecznych rodzi dla nich problemy w postaci mocnego wzrostu nakładów, brania kolejnych kredytów na utrzymanie wypracowanego poziomu i wielkości produkcji oraz widma bankructwa.
- W umowach podpisywanych na dostawy mleka bardzo sprytnie zapisano paragrafy o karach za produkcję ponad limit, co praktycznie obarczało karami wyłącznie rolnika. Nikt nie zadbał, aby w przypadku nadprodukcji mleka, to wielkie obciążenie karami rozłożyć równomiernie na podmioty, które czerpały z tego tytułu poważne zyski – piszą.
To też może Cię zainteresować
Miało być lepiej
Związkowcy przypominają, że to mleczarnie i instytucje dały im zielone światło do działania, produkowania dużych ilości mleka. Zewnętrzne podmioty kupowały od nich mleko, przetwarzały, sprzedawały wyroby mleczne, a do pokrycia kar zmuszono tylko rolników.
- Instytucje i ludzie zarządzający rolnictwem składali obietnice, że kary będą zniesione, w zdecydowanej części anulowane i pokryte w innych formach, żeby odciążyć rolników – żalą się.
Rolnicy nie negują faktu nadprodukcji mleka, ale czują się oszukani, bo na całej sytuacji skorzystał szereg podmiotów, a tylko oni, w ich opinii, zostali ukarani.
– Proszę zwrócić uwagę, iż cały łańcuszek podmiotów, w tym mleczarnie skupujące mleko i Skarb Państwa, odniosły na produkcji rolników znaczne zyski – zaznacza w dokumencie Zdzisław Łuba.
To też może Cię zainteresować
Co może minister?
Pismo wystosowano bezpośrednio do szefa resortu rolnictwa Henryka Kowalczyka. Rada Powiatowa Podlaskiej Izby Rolniczej w Łomży liczy na ponowne rozpatrzenie sprawy i umorzenie pozostałej części kar w związku z rosnącymi kosztami cen nawozów i samej produkcji.
Źródło: Podlaska Izba Rolnicza
