https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kasinka Mała. Odcięci od świata migiem wybudowali most. Będzie rozebrany

Wojciech Chmura
Mieszkańcy: Jak mieliśmy legalizować robotę, kiedy byliśmy odcięci od świata?
Mieszkańcy: Jak mieliśmy legalizować robotę, kiedy byliśmy odcięci od świata? Fot. Józef Budacz
W spustoszonej ulewą Kasince Małej w powiecie limanowskim rozgorzał spór mieszkańców i RZGW o wybudowaną przez potok groblę.

Po gigantycznej ulewie, która zrujnowała w ubiegłym tygodniu Kasinkę Małą, jej mieszkańcy w pobliżu mostu zmiecionego przez żywioł zbudowali przeprawę przez potok Kasinczanka. Użyli metalowych rur, żwiru, kamienia i ziemi, by umożliwić 70 rodzinom odciętym od świata kontakt z resztą wsi. Zareagował na to natychmiast Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie, administrator potoku i terenów nad jego brzegami.

- Po pierwsze, ta grobla jest nielegalna, bo nie wydawaliśmy na nią zgody. Ważniejsze jest jednak niebezpieczeństwo powodzi, jakie stworzyła. Wystarczy kolejna nawałnica, zatkanie rur, przez które teraz przepływa potok i tragedia gotowa - stwierdził rzecznik RZGW w Krakowie Konrad Myślik. Poinformował nas, że dyrekcja z pewnością skieruje wniosek do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego o nakaz natychmiastowej rozbiórki przeprawy. Nie wykluczył też doniesienia do prokuratury.

- Jak mieliśmy legalizować robotę, kiedy byliśmy odcięci od świata? Trzeba było się spieszyć - mówi jeden z budowniczych przeprawy, właściciel tartaku Antoni Pyrz. Dodaje, że rury do budowy zostały wypożyczone z budowy zapory Świnna Poręba na rzece Skawie.

W obawie przed działaniami prokuratury wobec konkretnych osób, blisko stu mieszkańców Kasinki Małej w oświadczeniu przywiezionym do wójta wzięło na siebie odpowiedzialność za wybudowanie grobli. Jednak i tak właściciel tartaku jest osobno na celowniku RZGW. - Duży, betonowy most uległ zniszczeniu, bo nie wytrzymał naporu bali drewna składowanego przy tartaku nad potokiem na działce Skarbu Państwa - uważa rzecznik RZGW Konrad Myślik. Pół roku temu zwracaliśmy uwagę policji w Mszanie Dolnej, by interweniowała w tej sprawie - dodaje rzecznik.

- Mam tylko tartak usługowy. Klient własnym transportem przywozi mi drzewo i zostawia tam, gdzie chce - tłumaczy się Antoni Pyrz.
Piotr Wąchała w imieniu limanowskiej policji potwierdza interwencję RZGW u kolegów z Mszany Dolnej. - Pracują nad tym. Ale tu może być mowa tylko o wykroczeniu z ustawy o prawie wodnym - mówi Wąchała.

Wójt gminy Bolesław Żaba poinformował nas, że wojsko ma instalować dwa tymczasowe mosty w Kasince Małej i Kasinie Wielkiej.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
ja
na stołki deleguje ich Prezes Krajowego Zarządu, a dopiero prezesa powołuje minister "właściwy do gospodarki wodnej"...
j
ja
ale to dalej nie jest działka wójta...
m
maciek 56
Ale ich na stołki delegują ci co ich wybieramy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
j
ja
'jaja urządza' RZGW, a ich się niestety w wyborach nie wybiera...
gdzie Ty masz coś o nieprawidłowych działaniach wójta? może jakieś są, a redaktor o nich nie wspomniał...
l
lol
Władza takie jaja urządza mieszkańcom?
A wybory już w listopadzie!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska