Wioślarski "czarny koń" z Krakowa?
Wełna podczas zimowych przygotowań miała zaplanowane w tym czasie zgrupowanie we włoskim Livigno. Trzeba ciężko trenować, zwłaszcza że sezon 2025 będzie dla niej dużym wyzwaniem.
- Będzie ściganie się w innej kategorii - mówi trener Urban. - Wraz z igrzyskami w Paryżu zakończyła się era wagi lekkiej w konkurencjach olimpijskich. W Polsce będzie w niej rywalizacja, w mistrzostwach świata też, ale Kasia chce podjął rękawicę, spróbować zakwalifikować się do kadry w wadze otwartej. 12 kwietnia będą pierwsze zawody - regaty długodystansowe w Bydgoszczy. Później, 26-27 kwietnia, są Centralne Regaty Otwarcia Sezonu, gdzie wystartuje w jedynce i dwójce podwójnej. Na podstawie tych wyników będzie kompletowana reprezentacja na kolejny sezon. W tych kwalifikacjach będzie też startować druga nasza zawodniczka - Barbara Stępień.
Wełna może pływać na jedynce, dwójce, czy w czwórce. Jaka jest szansa, że dostanie się do reprezentacyjnej osady?
- Myślę, że duża. Uważam, że Kasia może być takim "czarnym koniem" na jedynce. Jeśli jest w pełni zdrowia i nie musi jakoś szczególnie pilnować się z wagą, to jest w stanie wygrać w kraju. Będziemy robić wszystko, by tak się stało - w na długim dystansie, i potem na krótkim, olimpijskim - mówi trener.
Wełna powalczy o miejsce w kadrze na MŚ w Szanghaju
W sezonie 2025 najważniejsze dla wioślarzy będą mistrzostwa świata w Szanghaju. W 2018 r. Wełna wywalczyła tam na jedynce złoty medal Akademickich Mistrzostwach Świata.
- W tym sezonie jest tak, że mistrzostwa świata są pod koniec września (21-28 - przyp.), a mistrzostwa Europy (w Płowdiw - przyp.) i dwa Puchary Świata już w czerwcu. To daje dwa i pół miesiąca przerwy, trzeba zbudować dwa szczyty formy, ale też od początku wiosłować na wysokim poziomie, żeby dostać się do kadry - mówi Urban.
Długofalowy cel to igrzyska w Los Angeles w 2028 r. Olimpijski debiut Wełna zaliczyła w ubiegłym roku w Paryżu - w dwójce podwójnej wagi lekkiej wraz z Martyną Radosz (Bydgostia) zajęły w klasyfikacji końcowej 9. miejsce (3. w finale B). Taki wynik pozostawił niedosyt, bo liczono przynajmniej na finał A, a może nawet na sprawienie niespodzianki.
- Na pewno trzeba było to trochę "odchorować", tym bardziej, że nie udało się jej uzyskać stypendium (gwarantowane było za miejsce w czołowej ósemce IO - przyp.). A wiadomo, że to otwiera kolejną furtkę, daje szanse na spokojniejsze przygotowania do następnych sezonów. Aczkolwiek najprawdopodobniej uda się zdobyć stypendium z innego źródła, z Team 100. Jeśli je otrzyma, to pewno będzie dalej walczyć o reprezentację - mówi trener.

