Kawał Małopolski wymiera tragicznie szybko. Gdzie jest najgorzej? AntyTOP 30 małopolskich gmin o najbardziej ujemnym przyroście naturalnym

FLESZ - W jakich państwach dzieciom żyje się najlepiej?

36 946 – dokładnie tyle dzieci urodziło się w Małopolsce w minionym roku. W tym samym czasie zmarło 32 981 mieszkańców naszego regionu. Jak łatwo wyliczyć, przybyło nam blisko 4 tys. osób (ludność Małopolski to już ponad 3,4 mln) i jesteśmy jednym z pięciu polskich regionów o dodatnim przyroście naturalnym. W skali kraju nieznacznie wyprzedza nas tylko Pomorze. Ale nie wszystkie gminy i powiaty w naszym województwie pracują na ów dodatni wynik. Gdy najbardziej wyróżniające się dosłownie rosną w oczach (zestawienie 15 liderów prezentowaliśmy niedawno), inne – nieodległe – w zastraszającym tempie wymierają. Chodzi nie tylko o małe miejscowości, ale i tak ważny ośrodek jak Tarnów. Całe szczęście, Kraków radzi sobie zdecydowanie lepiej – w dużej mierze właśnie stolicy województwa zawdzięczamy wynik nad kreską.

Liczba mieszkańców Polski maleje trzeci rok z rzędu. W skali kraju ubytek populacji przekroczył w 2019 roku 40 tysięcy osób, co sprawiło, że wskaźnik przyrostu naturalnego (różnica między urodzeniami a zgonami dzielona na 1000 mieszkańców) spadł do minus 0,9. Dramatycznie szybko wymierają województwa: jak śląskie (minus 2,5), świętokrzyskie (minus 3,5) i łódzkie (minus 3,6).

Na tym tle wskaźnik przyrostu naturalnego to w Małopolsce - plus 1,2 – wydaje się dość solidny (w Pomorskiem wynosi on 1,5, w Wielkopolsce 0,9, na Mazowszu 0,4, na Podkarpaciu 0,3). Ale pomiędzy poszczególnymi częściami naszego regionu występują gigantyczne różnice: Dość są gminy, w których przyrost naturalny wynosi prawie plus 9 procent, czyli przeszło siedem razy więcej od małopolskiej średniej! Z drugiej strony są i takie, w których ten wskaźnik wynosi już… kilkanaście procent na minusie.

Takie miejscowości w zastraszającym tempie wymierają – i to w sensie zupełnie dosłownym. Co ciekawe są wśród nich Brzeszcze, z których pochodzi była premier Beata Szydło, a także Krzeszowice, w których mieszka minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Na smutnej liście figuruje także Zator, który odniósł w ostatnich latach spektakularny sukces gospodarczy i promocyjny, przyciągając setki tysięcy turystów.

Zestawienie najbardziej wymierających gmin przedstawimy w naszej GALERII.