- Jak Pan widzi nową Cracovię? Cztery mecze za nami, można zatem o niej powiedzieć już coś więcej.
- W meczu z Lechem było widać, że czegoś temu zespołowi brakuje. Poznaniacy nie wystawili najsilniejszego składu, a jednak „Pasy” miały kłopoty. Nie wiem, czy Jaroslav Mihalik to jest ten piłkarz, który powinien występować na środku rozegrania, nie jestem przekonany, że w tym miejscu czuje się dobrze. Próbuje utrzymywać piłkę, ale gdy jest obstawiony dwoma-trzema piłkarzami, to nie bardzo sobie radzi. Nie wiem, czy Michał Probierz nie próbuje na siłę zrobić z niego typowej „dziesiątki”.
- Ale Cracovia nie ma alternatywy na tę pozycję.
- No właśnie, takiego piłkarza z pewnością jej brakuje. Musi go więc poszukać.
- Szkoleniowiec bardzo często rotuje w składzie, w każdym meczu grają nowi zawodnicy. Jak Pan ocenia te manewry?
- To z pewnością nie służy zespołowi. Michał z pewnością poszukuje optymalnego wariantu, ale nie ma nic lepszego, jak danie zawodnikom pewności siebie. Jeśli będą rotacje, to żaden z piłkarzy nie złapie optymalnej formy. Zwłaszcza na środku obrony to musi być stała para, która będzie czuła wsparcie trenera.
- Kto sprawia najsolidniejsze wrażenie spośród obrońców Cracovii?
- Chyba Piotr Malarczyk. Trener musi się zdecydować na dwójkę środkowych obrońców i ich wspierać. Po sparingach powinien mieć taką wiedzę, bo dzisiaj to już jest trochę za późno, żeby wybierać.
- Szkoleniowiec nie jest konsekwentny, jeśli chodzi o zmiany, bo w czwartym kolejnym meczu zagrał Kamil Pestka, który furory nie robi, popełnia błędy.
- Nie wiem, czy szkoleniowiec ma alternatywę na tej stronie. A Pestka pokazał, że ma potencjał, może się wyrobić.
- Latem w Cracovii nastąpiła głęboka rewolucja, a nie wydaje się, by obecny zespół był lepszy od tego starego.
- Na pewno nie jest, a przynajmniej tego nie widać. Wydaje mi się, że czasami nie trzeba uciekać się do rewolucji. Zmiana trenera i popatrzenie na wszystko z innej strony w zupełności wystarcza.
- W Cracovii była zmiana i piłkarzy, i szkoleniowca.
- Wierzę, że Michał ten zespół dobrze poprowadzi, natomiast w tej chwili widzę, że sukcesem będzie jeśli ta drużyna wejdzie do pierwszej ósemki.
- Brakuje przede wszystkim rozgrywającego?
- Zdecydowanie tak, ale patrząc na to, jak w ostatnim meczu grały skrzydła - Tomas Vestenicky kompletnie nie widoczny, już do przerwy nadawał się do zmiany, Sergei Zenjov też nie rzucał na kolana - to jest tu spory problem. Dziwiłem się, że Mateusz Wdowiak tak długo siedział na ławce. A przecież w meczu z Lechią Gdańsk pokazał, że jest w dobrej formie. Moim zdaniem nie potrzeba aż takich zmian, ale Michał przyzwyczaił się do tego, że potrzebne są rotacje.
Covilo z urazem kolana
Miroslav Covilo, kapitan „Pasów”, ma kontuzjowany staw kolanowy. Dokładna diagnoza zostanie postawiona po szczegółowych badaniach, które przechodził wczoraj piłkarz. Jego występ w środowym meczu Pucharu Polski w Tychach jest wykluczony, a co do derbów, to jeszcze za wcześnie na wyrokowanie.