31 marca Pan Stanisław prowadził autobus linii nr 232. Kilkanaście minut po 14.00 zatrzymał się na przystanku Prusy Szkoła w kierunku Goszczy. Już ruszał z przystanku, gdy jego i pasażerów zaniepokoiło zachowanie rowerzysty, który siedział na ławce, a rower pozostawił oparty obok. Rowerzysta nie wsiadł do autobusu i cały czas siedział nieruchomo na przystanku. Młodzi pasażerowie autobusu podnieśli alarm, a kierowca natychmiast zatrzymał pojazd. Jeden z młodych ludzi podbiegł do rowerzysty, który w międzyczasie osunął się z ławki na ziemię.
- Od razu wyłączyłem silnik autobusu i również pobiegłem na przystanek. Gdy okazało się, że jest potrzebna karetka, natychmiast wróciłem do pojazdu i poprosiłem dyspozytorów o jej wezwanie – relacjonuje Pan Stanisław.
Rowerzysta stracił przytomność, nie oddychał i doszło u niego do zatrzymania krążenia. Kierowca MPK, wraz z dwiema innymi osobami rozpoczął resuscytację, która była prowadzona nieprzerwanie do chwili przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego.
- Wszyscy kandydaci na motorniczych i kierowców przechodzą szkolenie z zakresu udzielania pierwszej pomocy.
Takie szkolenia systematycznie organizujemy także dla wszystkich prowadzących i inspektorów ruchu. Pokazy udzielania pierwszej pomocy są zawsze elementem organizowanego przez nas od 16 lat konkursu „Bezpieczna jazda komunikacją miejską”. Cieszę, że ta wiedza i umiejętności naszego kierowcy pomogły uratować komuś życie – powiedział Grzegorz Dyrkacz, członek zarządu, dyrektor ds. zarządzania przewozami w MPK SA w Krakowie.
Wezwany przez dyspozytora MPK zespół ratownictwa medycznego pojawił się na miejscu zdarzenia po kilku minutach. Rowerzysta został zabrany do karetki i przewieziony do szpitala. Reakcja kierowcy MPK SA i dwójki pasażerów najprawdopodobniej uratowała mu życie. Po zabraniu rowerzysty do karetki, kierowca wsiadł do autobusu i kontynuował pracę na linii.
- Ta akcja była przykładem, jak prawidłowo powinien wyglądać łańcuch przeżycia – podkreśliła Małgorzata Popławska, dyrektor Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego. – Łańcuchem przeżycia w medycynie ratunkowej nazywamy ciąg działań, które powinny zostać podjęte w sytuacji nagłego zatrzymania krążenia.
Ten łańcuch składa się z kilku ogniw, ale te pierwsze, najważniejsze z nich, to działania podejmowane na miejscu zdarzenia, przez świadków – pierwszym ogniwem jest zainteresowanie się osobą potrzebującą pomocy i wezwanie zespołu ratownictwa medycznego, a drugim ogniwem – rozpoczęcie akcji resuscytacyjnej, czyli udzielenie pierwszej pomocy. Bardzo często to właśnie te dwa pierwsze ogniwa decydują o dalszych losach pacjenta. Dlatego nigdy nie bójmy się udzielania pierwszej pomocy. Nawet jeśli nie mamy wiedzy, jak to zrobić – dyspozytor pogotowia ratunkowego zawsze przez telefon będzie krok po kroku prowadził nas podczas akcji.
WIDEO: Dlaczego za kółkiem puszczają nam nerwy?
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news