https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca za śmierć kobiet i ucieczkę trafi na 12 lat za kratki?

Andrzej Skórka
archiwum
Mercedes, który kilka dni temu w Straszęcinie zabił dwie pasażerki peugeota, pędził z prędkością 100 km, a niewykluczone iż jeszcze szybciej, choć znajdował się w terenie zabudowanym. To pierwsze ustalenia śledztwa w sprawie tego wypadku, prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Dębicy.

Zobacz także: Tarnów nie chciał skorzystać na EURO 2012: boiska niszczeją, nowych hoteli brak

Już sam wygląd wraków samochodów świadczył, że impet uderzenia wynikał z dużej prędkości mercedesa. Śledczy usłyszeli potwierdzenie tych podejrzeń z ust jednego z pasażerów tego auta.

Upłynęło jednak sporo czasu, zanim udało się przed obliczem prokuratora postawić trzech z czterech osób jadących mercedesem. Wszyscy, tuż po wypadku, uciekli z miejsca tragedii. Dwóch złapali potem policjanci. Trzeci, a zarazem podejrzany o spowodowanie wypadku, na policję zgłosił się po dwóch dniach sam. Wszystko wskazuje na to, że za kierownicą mercedesa w feralnej chwili siedział 27-letni Rafał S. z Dębicy.

- Mężczyzna przyznaje, że jechał z nadmierną prędkością - relacjonuje Jacek Żak, prokurator rejonowy w Dębicy.

W trakcie przesłuchania S. twierdził, jakoby to jadący z przeciwka peugeot miał pierwszy zjechać na lewy pas. Kierowca utrzymuje, że próbował ratować się przed zderzeniem. To zupełnie odmienna relacja od tej, którą przedstawił ocalały kierowca peugeota. Według niego to mercedes nagle znalazł się na jego pasie ruchu. - Charakter uszkodzeń samochodów sugeruje, że wersja poszkodowanego właściwie opisuje sytuację. W tej sprawie wypowiedzą się jeszcze biegli z zakresu rekonstrukcji zdarzeń drogowych - mówi prokurator Żak.

Śledczy skierowali do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Rafała S. W efekcie mężczyzna spędzi za kratkami najbliższe 3 miesiące.

Aresztowanemu grozi wyrok 12 lat więzienia, jeśli uznany zostanie winnym spowodowania wypadku, a także ucieczki z miejsca zdarzenia i nieudzielenia pomocy poszkodowanym.

Dwaj jego kompani zatrzymani przez policję to pasażerowie mercedesa - 31-letni Michał P. oraz 30-letni Grzegorz S. Obaj po przesłuchaniach mogli wrócić do domów. Pozostają jednak pod policyjnym dozorem, obowiązuje ich także zakaz opuszczania kraju. Podejrzani są o nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku, za co grozi kara nawet 3 lat więzienia.

Pierwszy z nich twierdzi, że uciekł pieszo z miejsca wypadku, gdy zauważył, że zniknęli jego koledzy. Drugi opowiadał, iż obawiał się linczu ze strony świadków tragedii. Podobnymi obawami swoją ucieczkę tłumaczył także kierowca mercedesa.

Zabłyśnij w naszym konkursie! **Zostań Miss Lata Małopolski 2011! Czekają atrakcyjne nagrody!**

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Zapisz się do newslettera!

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
KIER
mam z kims na pienku -zabijam go autem ozywiscie po trzezwemu nigdy nie bylem karany okazuje skruche,przepraszam,-dostaje 5 lat za dobre sprawowanie wychodze po 3 .To samo robie naprzykład przy uzyciu noza grozi mi dozywocie dostaje 25 lat-i gdzie tu jest sprawiedliwosc?!kara za taki wypadek powinna byc tak samo osadzana jak przy uzyciu noza,pistolety czy innego dranstwa.AUTO TO TAKIE SAMO NARZĘDZIE ZBRODNI !
o
ola
wsadzić wszystkich do pierdla do końca życia niech studiują kodeks drogowy !! W kiciu niech ich pedalstwo rżnie codziennie po kilka razy !!!
p
poledek
Mam nadzieję, że ktoś mu wymierzy sprawiedliwość, bo na sąd nie ma co liczyć.
K
Krakus rod@wity
Moim zdaniem: Osoby które podróżują z kierowcą po wypiciu alkocholu, czy przemęczonym fizycznie, także powinny odpowiadać obligatoryjnie przed sądem jako współwinni!!!
Ave.
a
accord
dożywocie to za mała kara, a 12 lat to radość dla bydlaka
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska