Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kim był brutalnie zamordowany kibic Cracovii?

Katarzyna Janiszewska
Katarzyna Drewa
Według jednych oddanym ojcem rodziny i świetnym przyjacielem. Człowiekiem ustatkowanym, uczciwie pracującym, ze sportową pasją. Według innych brutalnym pseudokibicem, wydającym wyroki śmierci na swoich przeciwników. Gangsterem zamieszanym w mafijne interesy narkotykowe i porachunki.

Wojtek poznał Tomasza C. kilka lat temu na trybunach Cracovii. Zaprzyjaźnili się. Trudno mu uwierzyć w to, co się stało. Pół godziny wcześniej rozmawiał z przyjacielem przez telefon: o tym, co w pracy, jaka pogoda. - Dla mnie, to co czytam to jakiś kosmos - mówi Wojtek. - Tomek dawno skończył z kibicowaniem. Miał kobietę, dziecko. Z nimi przychodził na mecze. Często spotykaliśmy się w gronie rodzinnym, oglądaliśmy TV, gadaliśmy o głupotach. To on zaszczepił we mnie pasję do boksu. Był taki, że jakbym nie miał spodni, oddałby mi ostatnią parę. Nie chce mi się wierzyć w historię z narkotykami. Wcale nie był super majętny. Jak przeciętny człowiek.

Zabójstwo na Kurdwanowie: porachunki kiboli Cracovii czy narkotykowych gangów?

Mieszkał na nowym, strzeżonym osiedlu na Kurdwanowie, przy ul. Wysłouchów. Miał 4-letniego syna, spodziewał się drugiego dziecka. Codziennie odprowadzał go do przedszkola. Jego pasją był sport. Trenował wschodnie sztuki walki. Przez jakiś czas pracował w klubie Fitness Team przy ul. Kalwaryjskiej. - Nie znałam go prywatnie, ale zawsze zachowywał się wobec mnie w porządku - mówi jedna z pracownic. - Pośmiał się, pożartował. Był wesołym człowiekiem, nie miał problemu z nawiązywaniem kontaktu z klientami.

Znicze w miejscu śmierci kibica Cracovii [ZDJĘCIA]

Tomasz C. prowadził szkołę kick-boxingu, chciał otworzyć sklepik z pamiątkami Cracovii. - I w tej właśnie szkółce trenował bojówkarzy Jude Gangu, którzy później cięli i zabijali Wiślaków - mówi były kibic. - Nadal był aktywny i bezwzględny. Sam żenił kosy, wydawał wyroki śmierci. Śmiali się z Metalem, że są już za bardzo medialni. Dlatego oficjalna wersja była taka, że się wycofali, że już się w chuligankę nie bawią. Ale jak tylko była jakaś akcja, jechali z małolatami. Jest wielu znanych kibiców, którzy równie mocno zasłużyli sobie na śmierć. Łatwo ich zabić, ale nikt ich nie dopada.

JAKIE JEST TWOJE ZDANIE NA TEN TEMAT? WYPOWIEDZ SIĘ!

Nieoficjalnie mówi się, że Tomasz C. był człowiekiem Metala i w gangsterskiej hierarchii stał zaraz za nim. Kiedy Metal siedział w więzieniu, to on zarządzał bojówkarzami i interesami. - A kiedy w grę wchodzą narkotyki, barwy klubu nie mają znaczenia - mówi nasz informator. - Ważni z Cracovii dogadują się z ważnymi z Wisły. Oni rozprawiają się brutalnie nie tylko z przeciwnikami, ale i ze swoimi. Być może to wcale nie była Wisła? - spekuluje. - Tomasz C. musiał mieć z tego jakieś finansowe profity, skoro siedział w stadionowej hierarchii tak wysoko. Widać coś w interesach mu nie poszło - zgaduje.

Na forach internetowych też pojawiają się głosy, że Tomasz C. wcale się z kibicowałem nie pożegnał. "Gdyby się całkiem wycofał i wyniósł w spokojne miejsce, jak np. Tyca, to nic by mu się nie stało. (...) O Człowieku głośno było nie tylko kilka lat temu, o czym sam się przekonałem, a przekonać się mogłem bardzo boleśnie. Człowiek często odwiedzał Kurdwanów i Wolę Duchacką bynajmniej nie po to by spotkać się ze znajomymi na piwie. Miał on wrodzoną awersję do Wisły, której nie pohamowało nawet założenie rodziny" - pisze jeden z internautów. Inny dodaje: "Jeździł niedawno jeepem, któregoś dnia przyjechał nim i auto było lekko poobijane, a na pytanie co się stało odpowiedział: "spychałem wiślackie kur*wy pod tramwaj" faktycznie po ch*ju się ustatkował. No ale cóż, nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka".

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska