Ukraińskie oddziały udaremniły próbę przeprawy sił agresora przez rzekę w Donbasie, niszcząc dziesiątki pojazdów i zadając wrogowi ciężkie straty.
Zniszczono dwa mosty pontonowe w Biłohoriwce, na zachód od miasta Lisiczańsk. Rosjanie próbowali otoczyć Lisiczańsk i jego siostrzane miasto Siewierodonieck, ale ich atak zamienił się w masakrę, gdy Ukraińcy prawidłowo odgadli zamiary wroga.
Wydaje się, że rosyjska ofensywa w Donbasie w dużej mierze utknęła w martwym punkcie, a wojska Putina zostały zmuszone do obrony na północ od Charkowa, gdy kontrataki Ukraińców zepchnęły najeźdźców z powrotem przez ich własną granicę. Oznacza to, że ukraińska artyleria może teraz zagrozić miastu Wowczańsk, w którym znajduje się kluczowa autostrada i linia kolejowa zaopatrująca siły rosyjskie w Donbasie.
Nie było też większych ataków wokół Iziuma – gdzie znajduje się większość sił rosyjskich w Donbasie – ani w Mikołajowie lub Krzywym Rogu, setki kilometrów na południe, gdzie okupant wzmacnia swoje siły po ostatnich walkach.
Na północ od Charkowa wojska rosyjskie przeniosły się do obrony w celu spowolnienia tempa ofensywy oddziałów ukraińskich. Oznacza to, że jedynym aktywnym odcinkiem linii frontu są okolice Siewierodoniecka – gdzie odbyła się zasadzka na moście – Doniecka i Mariupola, gdzie ukraińscy obrońcy wciąż się bronią.
