Karpaty Siepraw - Węgrzcanka Węgrzce Wielkie 0:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Grandinetti 44, 0:2 Dudzik 74, 0:3 Grandinetti 85.
Karpaty: Pitala (60 Bazyl) - Szot, T. Szablowski, Wiechniak, Juszczak - Stańko, Oramus, Sołtys, A. Szablowski (82 Kościółek) - Pabian, Mieszczak.
Węgrzcanka: Jasowicz (87 Krzeczowski) - Łatka, Anioł, Grotkowski, Lewiński - Skórski (72 Bąk), Górski, Drame (48 Życzyński), Prochowicz - Grandinetti, Dudzik.
Żółta kartka: Juszczak.Widzów: 80.
Wynik sugeruje gładkie zwycięstwo lidera, ale wcale nie było nie łatwo. Karpaty miały swoje szanse, zwłaszcza w I połowie. Dobrych okazji nie wykorzystali jednak Stańko, Mieszczak (obaj głową) czy Pabian. Do tego broniący się przed spadkiem gospodarze popełniali błędy w obronie, które rywale wykorzystywali.
Tuż przed przerwą prowadzenie faworytowi dał, po dobitce własnego uderzenia, Grandinetti, a tę sytuację poprzedziła seria pechowych zagrań sieprawian (strata w środku pola, kiks w obronie i interwencja bramkarza, po której piłka znów trafiła do strzelca). Na konto golkipera zapisać też trzeba drugiego gola, po niegroźnym płaskim strzale Dudzika z 20 m. Karpaty dobił Grandinetti, który przejął piłkę przed "16" i trafił pod poprzeczkę.