Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne oszustwo „metodą na wnuczka". Małopolska policja przestrzega i apeluje o ostrożność

Marcin Karkosza
Marcin Karkosza
Joanna Urbaniec
W ostatnim okresie czasu w Krakowie i na terenie Małopolski doszło do kolejnych prób wyłudzenia pieniędzy tzw. „metodą na wnuczka” modyfikowaną przez sprawców pod różne legendy (policja mówi m. in. o metodzie na policjanta, metodzie na prokuratora). Ofiarą oszustwa padają zazwyczaj starsze osoby, którym człowiek podający się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego „poleca” wypłacić pieniądze. Tak było m. in. 7 stycznia, kiedy oszust poinstruował mężczyznę, że ma pobrać ze swojego konta pieniądze w jak najwyższej kwocie, a następnie przekazać mu je w celu zabezpieczenia – jako funkcjonariuszowi CBŚP.

W związku z powtarzającymi się przypadkami oszustw małopolska Policja apeluje o ostrożność i zdrowy rozsądek w kontaktach z nieznajomymi osobami. Wyobraźnia oszustów nie zna granic a wykorzystują oni najczęściej zaufanie, chęć pomocy, litość i "dobre serce" ludzi.

Jedną z metod oszustów, którą zastosowali sprawcy jest tzw. „metoda na litość”. Niejednokrotnie do mieszkania, najczęściej starszej osoby puka nieznajomy prosząc o coś do jedzenia lub picia, lub informując o śmierci bliskich osób, czy opłaceniu drogiej operacji.

Wszystkie opowiadane przez oszustów historie, to najczęściej twór ich wyobraźni, nie mający żadnego pokrycia z rzeczywistością. Poszkodowane osoby, najczęściej starsze, w dobrej wierze przekazują pieniądze, przygotowują posiłek czy coś do picia, gdy w tym czasie sprawcy okradają ich mieszkania.

Oszuści stają się jednak bardziej wyrafinowani i coraz częściej starają się uprawdopodobnić opisywane okoliczności udziałem kogoś zaufanego, np. „policjanta czy prokuratora”. Przestępcy kontaktują się wówczas z potencjalną ofiarą i przedstawiają wymyśloną historię. Chwilę później oszuści ponownie dzwonią, a jeden z nich podaje się za „policjanta” ścigającego szajkę takich przestępców i prosi o przekazanie pieniędzy, aby sprawców zatrzymać na gorącym uczynku. Informuje również, że po „akcji” pieniądze wrócą do właściciela.

Policja informuje, że żadne tego typu działania funkcjonariuszy nie są organizowane przez telefon. Jeśli już - to policjanci przychodzą do konkretnej osoby. Mają wówczas obowiązek się wylegitymować. Więcej, mają pokazać legitymację w sposób umożliwiający dokładne jej obejrzenie, a nawet spisanie danych. Jeśli nadal osoba będzie miała wątpliwości, to może zadzwonić pod numer alarmowy 997 i zażądać potwierdzenia danych. Policjanci nie korzystają również w takich sytuacjach ze środków pieniężnych obywateli.

Policja przypomina, iż w przypadku odebrania telefonu z prośbą o udzielenie pożyczki należy zawsze:

  • Poinformować o takiej sytuacji Policje,
  • Poprosić o osobisty kontakt osoby podające się za naszego krewnego.
  • Nie działać w pośpiechu i odłożyć termin udzielenia pożyczki (najlepiej o kilka dni).
  • Nie ulegać presji czasu, którą wytwarzają oszuści, aby osiągnąć swój cel.
  • Potwierdzić informację u innych członków rodziny.

We wszystkich podejrzanych czy wątpliwych sytuacjach, należy niezwłocznie skontaktować się z Policją, dzwoniąc po numer alarmowy 997 lub 112, jak i przekazać swoje uwagi i spostrzeżenia swojemu dzielnicowemu.

W kontakcie z takimi osobami powinniśmy zapamiętać jak najwięcej szczegółów dotyczących wyglądu, zachowania, pojazdów jakimi oszuści poruszają się.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska