Hiszpanie typowani są przez wielu ekspertów na kandydata do złotego medalu ME, którego jeszcze nie mają w swojej bogatej kolekcji (zdobyli „tylko” trzy srebrne i dwa brązowe medale). Mają bardzo mocny skład, którego trzon stanowią doświadczeni zawodnicy. Tymczasem w drużynie Niemiec brakuje skrzydłowych Uwe Gensheimera i Patricka Groetzkiego oraz obrotowego Patricka Wiencka (są kontuzjowani).
Początkowo prowadzili Niemcy (4:2), ale potem Hiszpanie przyspieszyli grę, zdobyli pięć goli z rzędu i w 20 minucie objęli prowadzenie 17:11. W końcówce pierwszej połowie stracili jednak kilka goli i... Jorque'a Maquedę, który za uderzenie rywala w twarz zobaczył czerwoną kartkę.
W drugiej połowie faworyzowani Hiszpanie utrzymywali kilkubramkową przewagę, choć ta w 50 minucie stopniała do dwóch bramek (28:26). Niemcy nie potrafili jednak odrobić strat i mimo ambitnej gry musieli się pogodzić z porażką.
Siedem goli dla Hiszpanii uzyskał Valero Rivera, a po trzy m.in. grający na co dzień w... katarskim zespole El Jaish, Juan Del Arco oraz Joan Canellas, a po jednej Raul Entrerrios (dwaj kluczowi zawodnicy drużyny) i as hiszpańskiej defensywy Viran Morros. Jedynym graczem z pola, który nie trafił do siatki, był Alex Dujszebajew, syn Tałanta Dujszebajewa, na co dzień trenera Vive Tauronu Kielce, a w tym turnieju selekcjonera drużyny Węgier.
Najwięcej bramek: Valero Rivera 7, Victor Tomas 6 – Christian Dissinger 6, Tobias Reichmann 5.