https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kończą się pieniądze na program Mieszkanie dla Młodych

JEW
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Janusz Wójtowicz / Polska Press Grupa
Najprawdopodobniej w ciągu najbliższych dwóch tygodni skończą się pieniądze na program Mieszkanie dla Młodych. Zdaniem ekspertów z Home Broker najpóźniej w połowie kwietnia Bank Gospodarstwa Krajowego ogłosi koniec przyjmowania wniosków o dopłaty, co oznacza, że aż do 2 stycznia przyszłego roku MdM będzie programem martwym.

Z obliczeń Home Brokera wynika, że do końca tego roku w programie Mieszkanie dla Młodych do wykorzystania zostało niecałe 54 mln zł. Przewidujemy, że najpóźniej w połowie kwietnia Bank Gospodarstwa Krajowego ogłosi koniec przyjmowania wniosków o dopłaty, co oznacza, że do 2 stycznia przyszłego roku MdM będzie programem martwym.

Marcowe statystyki sprzedaży kredytów w ramach programu Mieszkanie dla Młodych opublikowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego prezentują się ciekawie. Otóż okazuje się, że mimo znacznych ograniczeń dostępności, liczba chętnych na dofinansowanie wzrosła i wszystko wskazuje na to, że już w kwietniu BGK zaprzestanie przyjmowania wniosków. Przez ostatni miesiąc kredytobiorcy wnioskowali o dopłaty na 2018 rok w łącznej kwocie 102,6 mln zł, należy jednak zauważyć, że wartość środków zarezerwowanych z puli na 2017 r. spadła o 24,8 mln zł. Może to oznaczać, że część wniosków złożonych wcześniej na 2017 r. została przeniesiona na 2018 r. Zsumowanie obu wartości daje kwotę 77,8 mln zł – o tyle dofinansowania (w ujęciu netto) ubiegali się kredytobiorcy w marcu.

Z punktu widzenia osób zainteresowanych dofinansowaniem kluczowa jest kwota środków dostępnych na 2018 rok, gdyż 2017 został już wyłączony w styczniu. Z 381 mln zł „puli 2018” dostępnej w tym roku, zablokowane zostało już 327,2 mln zł, co oznacza, że na chwilę obecną do wzięcia jest zaledwie 53,8 mln zł. Patrząc na dynamikę sprzedaży kredytów MdM można z dużą dozą prawdopodobieństwa uznać, że pieniądze skończą się najpóźniej w połowie kwietnia.

źródło: Home Broker na podst. danych BGK

Osoby chcące skorzystać z Mieszkania dla Młodych muszą być czujne, by wpasować się w okres, kiedy dopłaty są dostępne. Aktualnie korzystać można tylko z puli na 2018 rok, ale 53,8 mln zł zniknie w tydzień lub dwa, co oznacza, że do końca roku program będzie martwy. 2 stycznia przyszłego roku odblokowana zostanie druga część środków na 2018 rok i czeka nas wtedy powtórka z pierwszych tygodni 2017 r., kiedy to kredytobiorcy dosłownie rzucili się na banki z wnioskami w ręku.

Trudno dziwić się popularności programu, skoro maksymalna kwota możliwa do uzyskania to przeszło 113 tys. zł, dostępne w Warszawie dla klientów z co najmniej trójką dzieci kupujących mieszkanie o powierzchni 65 mkw. lub większej. W innych miastach dopłaty są niższe, ponad 100 tys. zł dostać można jeszcze tylko w Poznaniu.

Wysokość dopłat w programie Mieszkanie dla Młodych zależna jest od wielkości i lokalizacji mieszkania. Dofinansowanie wyliczane jest na podstawie ogłaszanej przez wojewodów wartości wskaźników przeliczeniowych kosztu odtworzenia 1 mkw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych. Zmieniają się one co pół roku i decydują zarówno o wysokości dopłat, jak i limitów cenowych, w których trzeba się zmieścić przy zakupie mieszkania, by móc ubiegać się o dopłatę.

Program Mieszkanie dla Młodych funkcjonuje od początku 2014 roku. W pierwszych kwartałach nie był zbyt popularny, potrzeba było zmiany ustawy. Po dopuszczeniu do dofinansowania osób kupujących mieszkanie z rynku wtórnego (wrzesień 2015 r.) liczba chętnych kilkakrotnie wzrosła i pojawił się problem wyczerpujących się przedwcześnie środków. Z danych BGK wynika, że do końca marca łączna kwota złożonych wniosków wyniosła 2,44 mld zł, z czego 2,3 mld zostało już faktycznie wykorzystane, a reszta jest w trakcie procesowania wniosku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dixon
*mniej kredytów = mniej mieszkań = wysoki popyt, mała podaż = wysokie ceny najmu

PS: *ubóstwo.
i
i dobrze
Ten system promował zadłużanie się Polaków na masową skalę, tylko potęgował ubustwo.
Przez to, że więcej osób mogło zaciągać kredyty ceny mieszkań poszybowały do absurdalnego poziomu. Mniej kredytów = więcej mieszkań na rynku = niższa cena. Przy niższej cenie więcej osób będzie stać na zakup mieszkania bez kredytu.
Nowy program, czyli budowa czynszówek państwowych to znacznie lepsze rozwiązanie. Ustalą ceny najmu, udostępnią mieszkania tym którym nikt nie che wynajmować bo obawia się, że nie da się ich wykfaterować.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska