MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Konie z Morskiego Oka nie powiozą mniej osób

Przemysław Bolechowski
Przemysław Bolechowski
Nie będzie zmniejszenia limitu przewozu pasażerów wozami konnymi do Morskiego Oka. Taką nieco zaskakującą decyzję podjął jako zarządca drogi starosta tatrzański.

Obrońcy praw zwierząt postulowali, że trzeba zmniejszyć liczbę turystów na wozach z 14 do 10. Wskazywały na to wysiłkowe badania koni pracujących na drodze do Morskiego Oka.
Nowe zasady to efekt lipcowego zdarzenia, kiedy na drodze do Morskiego Oka padł jeden z koni. W nowym regulaminie dla fiakrów zapisano m.in. obowiązkowe badania koni pracujących na drodze do Morskiego Oka i dopuszczalną liczbę 14 dorosłych pasażerów na fasiągach.

Ma on wejść w życie 1 stycznia 2010 roku. - Będziemy przede wszystkim przestrzegać tego, aby na wozie nie było więcej pasażerów - mówi starosta Andrzej Gąsienica-Makowski. - Dzieci powyżej czterech lat muszą być liczone jako pełnoprawni pasażerowie. Dodatkowo będziemy pilnować, aby każda para koni dziennie wykonywała jedynie jeden kurs. Droga po remoncie będzie łatwiejsza do pokonania dla zaprzęgu konnego.

To, że nie zmniejszono liczby pasażerów na wozach, zaskoczyło obrońców praw zwierząt. - Ubolewam, że taka decyzja została podjęta - mówi Rafał Feldman, inspektor Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Generalnie z transportu do Morskiego Oka korzystają osoby z nadwagą. Szczupłe świetne sobie dają radę pieszo. To nie jest dobra decyzja, bo tak naprawdę niczym nieuzasadniona.
Obrońcy praw zwierząt zapowiadają, że będą czekać na oficjalną pisemną decyzję w tej sprawie i wtedy zastanowią się, co dalej robić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska