https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koniec z darmowym parkowaniem

Katarzyna Gajdosz-Krzak
Burmistrz Reśko przekonuje, że płatne parkingi spowodują rotację samochodów. - Auta z reklamami stały nawet po kilka dni - mówi
Burmistrz Reśko przekonuje, że płatne parkingi spowodują rotację samochodów. - Auta z reklamami stały nawet po kilka dni - mówi Katarzyna Gajdosz
Za postój w uzdrowisku trzeba będzie płacić. - Ucierpią na tym mieszkańcy - mówi radny Szela

Od 1 czerwca w całym centrum Krynicy parkowanie będzie płatne. Płatna strefa parkowania obejmie: część ul. Piłsudskiego, park Sportowy w okolicy lodowiska, ul. Dąbrowskiego, ul. Podgórną, Piękną i Kościuszki. To decyzja krynickich radnych, którzy uznali, że w mieście trzeba ukrócić całodzienne gratisowe parkowanie.

- Krynica jest trudnym miejscem do parkowania, ulice są tu wąskie, a samochody stoją gdzie popadnie. Trzeba było w końcu rozwiązać problem - mówi burmistrz Dariusz Reśko.

Przekonuje, że wprowadzenie płatnego parkowania przyniesie korzyści finansowe. Szacuje, że rocznie do budżetu miasta wpłynie ze strefy około pół miliona złotych. - Ale nie tylko to zadecydowało o podjęciu takiej uchwały. Płatne parkowanie spowoduje rotację samochodów, które nieraz całymi dniami stały na parkingach - uważa burmistrz.

Jego zdaniem, płatne parkingi pozwolą również na udrożnienie ruchu. Liczy, że zmiany zmobilizują do częstszego korzystania z autobusów.

Nie wszyscy radni poparli projekt uchwały. Grzegorz Szela wstrzymał się od głosu.

- Według mnie to nie jest w porządku wobec mieszkańców. Oni na tym ucierpią najbardziej, bo parkingi będą płatne od poniedziałku do piątku. A wielu z nich przecież dojeżdża samochodami do pracy czy prowadzi tu swoją działalność - mówi Szela.

Radna Katarzyna Zygmunt mówi z kolei, że sama idea nie jest zła, ale uchwała jest niedopracowana.

- Zarobki w Krynicy nie są wysokie, nie każdego będzie na to stać - mówi radna, dodając, że zanim wprowadzi się opłaty za postój, należałoby stworzyć więcej miejsc parkingowych.

Kryniczanie mieszkający przy ulicach objętych strefą będą mogli wykupić miesięczny abonament w wysokości 10 zł. Przedsiębiorcom natomiast przysługuje abonament w wysokości 100 zł za pierwszy samochód. Za drugi będą musieli zapłacić już 250 zł. Pozostali zapłacą 2 zł za godzinę postoju lub 75 zł tygodniowo.

- Dla mnie to będzie znaczne obciążenie finansowe - przyznaje Katarzyna Pikor. Jest rehabilitantką dzieci. Codziennie dojeżdża do Krynicy do swoich małych pacjentów.

- Nie miałabym sumienia podnosić opłat za swoje usługi. Ponad 200 złotych dodatkowego wydatku miesięcznie to jednak dla mnie spora suma - martwi się kobieta.

- Wiem, że temat budzi kontrowersje. Jednak nie jest tak, że wprowadzamy opłaty, nie dając niczego w zamian - stwierdza burmistrz Reśko.

Około 100 miejsc parkingowych ma powstać w okolicach byłego kina Jaworzyna. Miasto stara się także o przejęcie terenów dworca kolejowego, gdzie znalazłoby się miejsce dla 200 aut i autokarów.

OPINIE
Jestem za

Zdzisław Dębosz, właściciel Foto-express przy ul. Piłsudskiego w Krynicy-Zdroju:

Nikt nie lubi dodatkowych opłat. Ja też nie. Niemniej trzeba myśleć nie tylko o sobie, ale globalnie. Krynica jest przecież kurortem, tymczasem gdy do niej się wjeżdża widać tylko sznur samochodów. Uważam, że wprowadzenie strefy płatnego parkowania przysłuży się środowisku. Ja też może na tym skorzystam i przesiądę się na rower albo za 2,50 zł dojadę autobusem do pracy. Nie sądzę, że wszyscy muszą jeździć samochodami.

Jestem przeciw

Janusz Młynarczyk, kryniczanin:

Strefa płatnego parkowania może zniechęcić przyjeżdżających do uzdrowiska kuracjuszy. Jeżeli za trzytygodniowy pobyt będą musieli zapłacić dodatkowo ponad 200 zł, drugi raz mogą tu nie wrócić. Ponadto Krynica nie oferuje praktycznie żadnych parkingów. To są miejsca postojowe wzdłuż ulic. Najpierw należałoby wybudować parkingi z prawdziwego zdarzenia, zanim zacznie się pobierać opłaty.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kazik
Prosta zasada - im więcej mi zabiorą chciwe łapska urzędasów, tym mniej jako turysta zostawię pieniędzy w Krynicy w sklepach i sklepikach, restauracjach i barach, pobyt mój będzie krótszy. Nie mówiąc już o tym, że zakupy będę robił poza płatnymi strefami parkowania - co na pewno zaboli tamtejszych właścicieli lokali. Wiadomo, do Krynicy nie przyjeżdżają milionerzy, oni spędzają wakacje w innych miejscach, a gośćmi są raczej tacy, którzy liczą każdą złotówkę. Mieszkańcy powinni przeciwko takim pomysłom "obdzierania" protestować - z reguły mają gdzie postawić swoje auto.
r
rolnik z małopolski
Znakomity pomysł by jeszcze bardziej odstraszyć ludzi od odwiedzania Krynicy . Krynicy do której już i tak nie ma po co przyjeżdżać . Brawo . Proponuję jeszcze by płacić za sam wjazd do miasta . Co tam parkingi . Lepiej płatny przejazd przez miasto . Bramki jak na autostradzie - to dopiero będzie kasy ....
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska