Józef Zygmunt, dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego, wystosował do wojewody małopolski prośbę o uruchomienie nowej podstacji w Niskowej bądź dołożenie drugiej karetki w Starym Sączu.
- Wraz z zamknięciem mostu heleńskiego pojawiły się problemy z dojazdem do pacjentów mieszkających po chełmieckiej stronie Dunajca - przyznaje Józef Zygmunt. - Co prawda dojeżdżamy w ustawowym czasie, bo kierowcy stają na wysokości zadania i szybko tworzą się tzw. korytarze życia, ale mimo wszystko znacznie spadło poczucie bezpieczeństwa.
Problemy z korkami niemal o każdej porze dnia na wjazdach i wyjazdach z Nowego Sącza na obwodnicy północnej i ulicy Węgierskiej zauważył również wojewoda. Postanowił jednak nie tworzyć nowej podstacji pogotowia, a wybrać szybsze rozwiązanie. Do działającej w Starym Sączu podstacji 1 sierpnia przybędzie karetka podstawowa, czyli z załogą bez lekarza. Będzie tam stacjonować i wyjeżdżać na wezwania codziennie między godz. 7 a 19.
- Takie rozwiązanie wydaje się optymalne. Ze Starego Sącza łatwiej dojechać do Chełmca niż przez obwodnicę północną - zauważa dyrektor Zygmunt.
To jednak nie koniec walki sądeckiego pogotowia o zwiększenie bezpieczeństwa mieszkańców. Szef miejscowego pogotowia zaproponował wojewodzie uruchomienie podstacji z jedną karetką stacjonującą przez 12 godzin w Łabowej oraz całodobowe dyżury karetki w podstacji w Piwnicznej-Zdroju.
- Chcemy współfinansować te rozwiązania. Liczę, że ten argument przekona wojewodę - dodaje Józef Zygmunt. Aktualnie na Sądecczyźnie jest dziewięć podstacji pogotowia z 14 karetkami.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Jak się zachować w przypadku kolizji, a jak w czasie wypadku? - rady policjanta
Autor: Joanna Urbaniec, Gazeta Krakowska