Większość nowych chorych czuje się bowiem dobrze i przebywa w izolacji domowej. Część z nich nie ma żadnych objawów zakażenia.
Każdy nowy przypadek zachorowania wywołuje jednak natychmiastową reakcję władz podhalańskich gmin.
Takim działaniem jest zamkniecie w piątek rano przedszkola gminnego w Jurgowie (gm. Bukowina Tatrzańska). Tu pozytywny wynik testu na koronawirusa miał jeden z pracowników administracyjnych. Nie miał on kontaktu z dziećmi, ale pomimo to wójt gminy Bukowina Tatrzańska zdecydował o zamknięciu przedszkola do dnia 31 lipca. W tym czasie placówka zostanie dobrze wywietrzona i zdezynfekowana.
Wśród mieszkańców Podtatrza oprócz strachu pojawiają się tez jednak pytania czy wszystkie osoby z pozytywnymi wynikami testu faktycznie mają koronawirusa... Jak podaje portal sucha24.pl do redakcji zgłosiła się kobieta, która najpierw dostała pozytywny wynik testu i wysłana do izolacji by po 3 dniach zostać poinformowana, że jednak chora nie jest bo wynik jej testu był błędny.
- Nieistniejące już tatrzańskie schroniska. Słyszeliście o nich?
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Parking pod Babia Górą w prokuraturze. Powstał nielegalnie
- Drożyzna nad morzem? Na Podhalu obiad zjesz za 15 zł
- Przyrodnicy uratowali przed utonięciem 500 susłów
- Urokliwe miejsca w Tatrach, gdzie nie będzie dzikich tłumów
