Koronawirus a galerie handlowe. Połowa Polaków chce otwarcia galerii od grudnia

Przeprowadzone w w zeszły weekend przez UCE RESEARCH badanie opinii wśród Polaków wykazało, że 50,6 procent społeczeństwa jest za tym, aby w grudniu ponownie otwarto galerie handlowe. Odmiennie zdanie ma 22,8 procent, a prawie tyle samo wstrzymało się od głosu.

Opinię przeciwnych i niezdecydowanych eksperci tłumaczą strachem i niepewnością dotyczącymi wzrostu zachorowań na święta. Dr Urszula Kłosiewicz-Górecka z Polskiego Instytutu Ekonomicznego stwierdza:

"Galerie powinny być w pełni otwarte dopiero wówczas, gdy linia zachorowań wypłaszczy się i będzie to wyraźnie widocznym trendem. Takie stanowisko zajmuje właśnie 22,8 proc. Polaków. I według mnie, jest to głos jak najbardziej rozsądny, bo Polacy obawiają się wzrostu zachorowań i to akurat na święta lub Nowy Rok."

Z drugiej strony dr Krzysztof Łuczak z proxi.cloud usprawiedliwia zgodną większość chęcią powrotu do normalności oraz postępującym zmęczeniem wprowadzanymi obostrzeniami. Wiele z nich chciałaby zrobić normalne zakupy świąteczne. Jak podaje dr Sonia Buchholtz z Konfederacji Lewiatan, nawet jeśli galerie zostałyby otwarte, prawdopodobnie nie zostałyby odwiedzane tak tłumnie jak na przykład w zeszłym roku. Strach przed zachorowaniem skutecznie zatrzymuje ludzi w domach.

Otwarcie galerii handlowych w grudniu nie tylko umożliwiłoby klientom zrobienie świątecznych zakupów, ale także podratowanie słabnącego od dawna handlu. Agata Samcik z Polskiej Rady Centrów Handlowych zaznacza, że straty mogą wynieść nawet 20 mld złotych. Wiele firm w ciągu następnych trzech miesięcy może całkowicie zniknąć z rynku. W końcu w okresie przedświątecznym sklepy w wielu przypadkach generują ogromne obroty sprzedażowe. Krzysztof Łuczak podkreśla, że zamknięcie drzwi galerii handlowych w okresie przedświątecznym może pogrążyć branżę w poważnym kryzysie.