Miasto zapowiedziało wzmocnienie komunikacji miejskiej w przedświąteczny weekend. W oficjalnym komunikacie opublikowanym na stronie internetowej MPK możemy przeczytać:
W związku z okresem przedświątecznym i spodziewanym zwiększonym zainteresowaniem mieszkańców dojazdem do centrów handlowych, zostaną wprowadzone poniższe wzmocnienia komunikacji AUTOBUSOWEJ.
Przyjrzyjmy się temu bliżej, chociaż tak naprawdę, nie ma czemu się przyglądać. "Specjalne" wzmocnienia obejmą zaledwie dwie linie. I tak autobusy linii 174 przez cały weekend w godz. ok. 9:00 – 19:00 będą kursować według specjalnego rozkładu jazdy, z częstotliwością zwiększoną do 20 minut. Z kolei w niedzielę 13 kwietnia na miasto wyjedzie dodatkowo linia 511, która zwykle w niedziele nie kursuje i w godz. ok. 9:00 – 18:00 autobusy pojadą według specjalnego rozkładu jazdy, z częstotliwością co 20 minut.
I to... właściwie wszystko. Pozostałe linie autobusowe będą kursować zgodnie z weekendowym rozkładem - co zazwyczaj w przypadku popularnych linii miejskich oznacza kursy co 20 minut w ciągu dnia i co 30 minut rano oraz wieczorem. A że galerie handlowe będą otwarte do godz. 21:00, powrót do domu może oznaczać dla wielu pasażerów podróż w wielkim ścisku.
Miasto, podejmując takie decyzje, może tylko zachęcić mieszkańców do... przesiadki do własnego samochodu. Oczywiście chodzi o pieniądze. Pasażerowie widzą, że w Krakowie coraz bardziej oszczędza się na komunikacji miejskiej i zamiast realnego zwiększenia liczby kursów - kiedy jest taka potrzeba - pojawiają się jedynie niewielkie, symboliczne korekty rozkładów jazdy.
Trudno bowiem uznać autobus kursujący z częstotliwością co 20 lub 30 minut - w mieście, które według oficjalnych danych liczy ponad 800 tysięcy mieszkańców, a nieoficjalnie mówi się nawet o milionie - za skuteczną zachętę do korzystania z komunikacji miejskiej.
