https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pytanie nie brzmi, czy nasza cywilizacja upadnie, tylko kiedy

Liliana Sonik
Pixabay

Obserwując obecne ciśnienia geopolityczne doceniamy działania Jana Pawła II patronującego rozmontowaniu Jałty. W tamtej zmianie tkwił potencjał katastrofy nie mniejszy, niż dzisiejsze zagrożenia. Upadek sowieckiego imperium był swego rodzaju końcem świata, choć nietypowym, bo wyzwalającym. Nie oznaczał upadku cywilizacji. Należał „tylko” do kategorii wydarzeń o najwyższym stopniu ważności.

Kiedy umiera cywilizacja, sprawy się poważnie komplikują. Czasem stopniowo, jak w przypadku Cesarstwa Rzymskiego, które miało trwać wiecznie. Przecież stworzyło prawo do dziś wykładane na uniwersytetach, akwedukty, system dróg (Via Appia liczyła 630 km) imponującą architekturę, sztukę i literaturę. I posiadało niezwyciężoną armię. A jednak, niezdolne oprzeć się barbarzyńcom, runęło. [Choć na wschodzie trwało jeszcze przez 1000 lat w postaci Cesarstwa Bizantyjskiego.]

Zdarza się, że cywilizacja ginie błyskawicznie. Sytuację taką opisuje amerykański archeolog, profesor historii i antropologii - Eric H. Cline w książce „1177 przed Chrystusem. Rok, w którym upadła cywilizacja”. Wersja polska wydana przez „Napoleon V” przeszła niemal niezauważone. A szkoda, bo to najważniejsza z serii analiz inspirowanych niepokojem o naszą przyszłość.

Autor zabiera nas w świat kultury minojskiej i mykeńskiej, Hetytów, Filistynów i innych mieszkańców wschodniego wybrzeża Morza Śródziemnego. Ludy późnego brązu rozwinęły tam wyrafinowaną cywilizację. Podam błahy, ale ciekawy przykład: w 1750 r. pne. pan Zimri-Lim z królestwa Mari w liście pyta syna czy ściągnięty z gór lód został starannie oczyszczony. Posiadał bowiem lodziarnie, w których zimą gromadzono lód, aby latem użyć go do… drinków. Drink z pitnego miodu z lukrecją i sokiem z granatów cieszył się największym powodzeniem.

Rozległe wielopiętrowe pałace posiadały łazienki, wodociągi i kanalizację. Zdobiono je wspaniałymi freskami. Były ośrodkami władzy i kultu. Rolnictwo i rzemiosło kwitły, podobnie jak handel. Posługiwano się kilkoma charakterami pisma. Prowadzono kontakty dyplomatyczne. Jednym słowem była to cywilizacja podobna do naszej, zwłaszcza gdy porównamy naturę przepływów ekonomicznych. Skala wymiany handlowej – a w konsekwencji – uzależnienie od produkcji zewnętrznej, było proporcjonalnie bliskie temu, co obserwujemy teraz.

To istotna analogia, ponieważ Cline twierdzi, że cywilizacje upadają, kiedy dochodzi do kryzysu „wszędzie, wszystkiego, jednocześnie”.

W 1177 roku w ten poukładany świat wdarły się inwazje Ludów Morza. Być może zjawili się szukając lepszego miejsca do życia, a może szukali tylko łupów? Zostali odepchnięci. Szczycąc się zwycięstwem faraon Ramzes napisze że: „zostali pokonani i zniszczeni we własnych krajach. Ich serca zostały zabrane; ich dusze odleciały”.

Jeśli odleciały, to niedaleko i na krótko. Bo w tym samym czasie wskutek zmian klimatycznych pojawiły się dotkliwe susze, trzęsienia ziemi i wybuchy wulkanów, a za nimi szła zaraza. Handel między królestwami zamarł, co rozchwiało gospodarkę. Wszędzie. Bo państwa późnego brązu połączone skomplikowaną siecią więzi były od siebie zależne. To co przyniosło im bogactwo i rozwój, stało się czynnikiem upadku. Plagi, które wymieniłam, dotknęły wszystkich w tym samym czasie. Ludzie marli i ginęli. W ciągu zaledwie kilku lat pozostało ich ledwo 40 %. Na osłabione królestwa najeźdźcy wrócili z impetem. Zaczęły się długie wieki ciemne.

Zdaniem prof. Cline’a „pytanie nie brzmi, czy nasza cywilizacja upadnie, tylko kiedy”. Bo gdy w r. 1919 Paul Valéry pisał, że „cywilizacje są śmiertelne” nie mógł wiedzieć, jak kruche będą cyfrowa gospodarka i cyfrowa kultura.

Pięknie to ujął Czesław Miłosz w „Piosence o końcu świata”: „Dopóki trzmiel nawiedza różę / Dopóki dzieci różowe się rodzą / Nikt nie wierzy, że staje się już.”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska